Wpis z mikrobloga

wypaliłem się w pracy na maksa. dzisiaj pierwszy raz od kiedy pracuję (12 lat), zadzwoniłem, że nie przyjdę godzinę przed pracą. ogólnie drama, straszenie zwolnieniem itd. ale mam w to wywalone. cały stres związany z odpowiedzialnością i tymi podobnymi, odbił się na moim zdrowiu. nie mam już na to siły. jutro rzucam wypowiedzenie i zaczynam od nowa. życzcie mi szczęścia.
  • 28
  • Odpowiedz
  • 109
dzisiaj pierwszy raz od kiedy pracuję (12 lat), zadzwoniłem, że nie przyjdę godzinę przed pracą. ogólnie drama, straszenie zwolnieniem


@tragiczny_dramatyk: Za NŻ straszyli cię zwolnieniem? Gdzie ty pracujesz?!
  • Odpowiedz
@tragiczny_dramatyk: niestety doświadczyłeś na własnej skórze, że dla pracodawcy nie liczy się to ile #!$%@?łeś i dawałeś z siebie. Byle podwinięcie nogi lub okazanie słabości, a nie mrugnie nawet okiem przy zwalnianiu Cię. Jeszcze rzuci, że ma ileś osób na twoje miejsce i każdy lepszy od Ciebie. Dziwne, że przez tyle lat mu to nie przeszkadzało...
Powodzenia na nowej ścieżce życia.
  • Odpowiedz
@muse: Zawsze może po L4 wrócić i wtedy dać wypowiedzenie, a oni mogą go nie chcieć w pracy, żeby im brudu nie narobił na koniec i go zwolnią ze świadczenia pracy.
  • Odpowiedz