Wpis z mikrobloga

kupiłem tego Opla Astrę G za 1990zł, włożyłem do niego 4000zł i sprzedałem za 1200zł


@kikiton: eksploatacja samochodu tak żeby był przyzwoity kosztuje podobnie bez względu na wiek - w nowych wymieniasz mniej ale bulisz za ASO, w starych psuje się więcej ale części tańsze.

A Asterka boża to taki polonez tamtych czasów, popularny i dostępny samochód rodzinny.
Jeździłem Astra F 1.6MPI, pożyczałem Asterkę G 1.6 ecotec, miałem też Lanosa 1.5
  • Odpowiedz
  • 1
@kikiton: mam taki 1.4 benzynka, biały lakier, 2009 r. - ostatni rocznik w którym Astrę G produkowali na rynek europejski.
Szybki na korbkę, lusterka ustawiane mechanicznie, ale... lodówenia jest sprawna więc luzik :)
Odkupiłem od hortexu 4 latka, z przebiegiem 110K.
Fabrycznie sprzedawany jako caravan (krata z tyłu) przerobiłem na zwykłego kombiaka, dorzuciłem LPG i tak sobie jeżdzę już 10 lat..
Teraz zostawiłem sobie jako drugi samochód, od 2 lat jeżdżę
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@samrtv Właśnie kuzyn też miał astrę G i chwalił, może to trzeba było trafić podobnie jak u nas przy zakupie Poloneza, Kancioka czy Lublina, jak pracownicy mieli dobry humor to zrobili dobrze, jak im się nie chciało to zrobili byle jak, zero kontroli jakości XD
  • Odpowiedz
  • 0
@kikiton: Dużo zależy od silnika i użytkownika.
Ja miałem trochę farta, bo samochodem jeździł handlowiec który go nie zajechał. W sumie to też niewiele jeździł jak na jego branżę. Wszystkie serwisy w ASO, przebieg nie walnięty itd. - Hortex u Mietka by nie serwisował... :)
Myślałem, że już takich samochodów nie produkują - to jest prawie że nie do zdarcia. Myliłem się Toyota tak samo bezproblemowa w użytkowaniu.
  • Odpowiedz