Wpis z mikrobloga

Za parę dni miną 2 lata gdy wyjechałem z salonu i mam 78 tys. km przejechane. A wcale nie uważam, że jeżdżę tak dużo; czasami auto stoi niejeżdżone po parę dni. Np. w poprzednim roku auto stało niejeżdżone średnio 9 dni miesięcznie.

A tymczasem jest pełno osób, co kupuje 15-letnie auto sprowadzane z Niemiec i myślą, że przebieg 150 tys. km jest oryginalny; gdy tymczasem średnio Niemcy jeżdżą więcej od Polaków - dla nich to normalne codzienne dojazdy do pracy pp 50-100 km w jedną stronę, czy na każdy dłuższy weekend wyprawy na drugi koniec Niemiec lub do krajów sąsiadujących.

#samochody #motoryzacja #autohandel #niemcy
  • 116
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: mieszkajac w Warszawie i wyjeżdżać raz w roku na wakacje robię ok 10-18 tys rocznie, wiec Twój przebieg jest duży:P
Auto mam 7 lat i nabite ok 98 tys.
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: ty i twoje teorie... Są auta, które jeżdżą dużo, a są takie, które jeżdżą mało. Jak działa statystyka chyba nie trzeba tłumaczyć?

Sam mam w domu 3 auta, z których 2 mają po 17 lat - jedno 110kkm przebiegu, drugie może dobije w tym roku do 45kkm. Oba w Niemczech, z rynku niemieckiego, kupione jako używki. Trzecie co prawda robi i po 30-40kkm na rok, ale to niczego nie
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz ja w zeszłym roku zrobiłem 2k km i zastanawiam się czy nie sprzedać i po prostu w mieście brać na minuty a na wakacje i długie weekendy z wypożyczalni. Przy zdalnej pracy i braku dzieci chyba nie potrzebuje samochodu, choć właśnie czasem się przyda i wygodniejsze to niż załatwianie z wypożyczalni. Wolałbym mieć te 100k w kieszeni i wrzucić w giełdę niż trzymać w garażu jako blachę która traci na
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: Uważam że jeżdżę dość dużo, a w lekko ponad trzyletnim aucie mam przebieg 55k. Z mojej perspektywy mam rozkminę w drugą stronę - zastanawiam się co robią te osoby, które wystawiają np. czteroletni samochód z przebiegiem 300k i jakim cudem to w ogóle możliwe jeśli nie jesteś profesjonalnym kierowcą.
  • Odpowiedz
  • 0
@Adamfabiarz: ja jak robiłem 33-35 tys. km rocznie to uważałem, że to było dużo. Codziennie jakieś 110 km do pracy i kilka razy jakieś wakacje w Bieszczady czy nad morze.
  • Odpowiedz
Co kto lubi. Jak jeszcze moje autko nie miało pół roku, to pojechałem nim do Czarnogóry na wakacje. A niedawno pojechałem nim na urlop do Prowansji.


@Adamfabiarz: a czy pojechałbyś w taką trasę autem mającym około ćwierć wieku? tutaj jest większe ryzyko niż w przypadku auta nowego. Czarnogóra to jednak relatywnie blisko. ale głębiej w grecje gdzie masz 2200km w jedną stroną.
Chętnie bym sobie zrobił wycieczkę po europie autem,
  • Odpowiedz
  • 0
@Charz: Może robią biznesy i mają oddziały w różnych miejscach do dopatrywania.
Ja np. robię biznesy w kilku krajach (choć jeszcze bez oddziałów, ale np. mam dwójkę pracowników w Ukrainie Zachodniej, a z podkarpackiego ani lubelskiego nie jestem). Za mniej więcej połowę moich przebiegów odpowiadają podróże zawodowe.
  • Odpowiedz