Wpis z mikrobloga

  • 3
@moll: Wieprzowe mięso mielone doprawiłam papryką, pieprzem, solą, curry, dodałam żółtko, minimalną ilość bułki tartej, tylko tyle żeby się trzymało.
Było kleiste, dość suche, mega mięsne i takie posypałam bułką i smażyłam.
Efekt pasztecików, dziwnie to się jadło z obiadem ale przynajmniej bez mąki i namaczanych bułek, nie przepadam za klasycznym mielonym.
Gdybym tam dodała troche wątróbki to serio, pasztet byłby idealny ;)
  • Odpowiedz
  • 1
@moll: No tez czasami tak robię, klopsy niedawno temu z otrębami zrobiłam. Ale smakowały dzięki temu inaczej, na pewno nie ja pasztet. Otręby mają w sobie klej, bułka nie.
  • Odpowiedz
  • 1
@moll: Wiem że troche off topic ale warto jeść codziennie otręby a zwłaszcza owsiane bo mają dużo błonnika.
Dziady które dożywają xxx lat głownie mówią że wsuwają owsianki na każde śniadanie czy tam kolacje, a lekarze z YT że właściwa ilość błonnika zmniejsza ryzyko zachorowania na dziesiątki chorób.
Akurat uwielbiam otręby i chyba muszę wreszcie zamiast zapychać się kanapkami, bułkami, tostami itp. ugotować gar słonej owsianki na 3 dni i
  • Odpowiedz
@arinkao: rób sobie bułki pełnoziarniste albo chlebki naotrębowane :)
Ja ostatnio do posiłków babkę płesznik dokładam, potwierdzam - jest lepiej
  • Odpowiedz