Wpis z mikrobloga

@Piastan: lubie się wybierać po 2 tygodnie do różnych miast w Polsce zobaczyć co tam ciekawego, i Szczecin jest chyba ostatnim w którym chciałbym zamieszkać. Poziom Bydgoszczy i Łodzi które dobre nie są, ale bym preferował.
  • Odpowiedz
@Misiopysioo: nie jestem narciarzem - grzeję na piechtę. Myślałem o Stołowych, Pieninach, Sowich, i jeszcze nieodwiedzonych przeze mnie Bieszczadach i Tatrach, mam zamiar to nadrobić w którymś z kolejnych okienek pomiedzy krótkimi kontaktami. No a Karkonosze to moja odwzajemniona miłość od sześciu lat - schronisko na Śnieżce widziałem codziennie podczas wyprowadzania ośrodkowego psa na terapii uzależnień w Miłkowie k. Karpacza właśnie. Gdyby ktoś miał poważny problem z alkoholem to gorąco polecam
  • Odpowiedz
1/3 ludzi to Niemcy a druga 1/3 to Ukraińcy. Skutek jest taki, że w żadnym innym mieście nie odczułem tak mocnego zaniku "uprzejmości". Przepraszam, dziękuję, proszę, dzień dobry i do widzenia - zapomnij. Mam wrażenie że nikt nie uchyla gęby jeżeli nie musi, bo najprawdopodobniej mało kto Cię zrozumie, a jeszcze mniej odpowie. Mnie osobiście najbardziej #!$%@?ła w tym zakresie buta przyjezdnych z za Odry, bo gdy byłem u nich to nawet
  • Odpowiedz
@Krupier: Taunusem jeżdżę z reguły 80km/h, a to wydłuża wszystkie wyprawy. Czasem tylko depne mu do 170, ale musi być spadek drogi 1-1,5%. Zawsze tez zjezdzam jak po drodze mi cos ciekawego mignie. Dla mnie godzina nad morze to fikcja, zwlaszcza ze od Kamienia jakieś remonty ostatnio costam ten teges
  • Odpowiedz
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: o, dzięki za inspirację, w Międzyzdrojach nie bylem chyba od liceum. Dla mnie ten czas dojazdu skróci się dopiero jak oddadzą tunel Police - Święta, bo póki co, to nawet jakbym jechał ultranieprzepisowo, ale od siebie, to w godzinie nie jestem w stanie się zamknąć. Zadnym z dostępnych mi aut. Ale z tym prawobrzeżem to masz rację, przy odpowiednich waruneczkach w godzinie zamykasz temat, i pluskasz się radośnie w Bałtyku.
  • Odpowiedz
@extraordinary_seaman: Ostatnio moja dziewczyna jechała do Dziwnówka a ja okolice Warszewa/Żelechowej. Początki szczytu komunikacyjnego. Start był z pod Outleta. Dojechaliśmy praktycznie o tej samej godzinie tylko, że ona jechała a ja się toczyłem w zatorach. Sam wiele razy ostatnio biznesowo jeździłem nad morze i zawsze z centrum to była 1h 20 przy starcie ok 10 rano. Jak już byłem na światłach w kijewie to około godzinki. Jeżdżę zawsze przepisowo. Zwłaszcza na
  • Odpowiedz
Tak tak, od Wolina właśnie, nie od Kamienia, te remonty, nawet nie spojrzałem, ani nie zapytałem nikogo, a po to przecież m. in. jest ten tag, a nie żeby się licytować czy jebnie czy nie jebnie, i czy może już nie jebło :) No źle nie idzie, ale na swiezo mialem gaźnik ustawiony, i chciałem spalanie sprawdzić na trasie, przy okazji tunelem się przejechać i odwiedzic ziomeczka z podstawówki, który w Toscanie
  • Odpowiedz