Wpis z mikrobloga

Całe życie w jednym miejscu. Kiedyś za dzieciaka największe przekleństwo - wiocha, poniemiecki dom, kawałek ziemi gdzie trzeba ciągle coś robić bo rodzice każą. Teraz wychodzę za ten sam dom z takim widokiem i cieszę się z tego, że tu jestem. ŚP. Tatko miał rację, że jeszcze kiedyś to wszystko docenię. Nie dość, że właśnie zaczynam nowy etap w życiu gdzie jako Przewodnik Sudecki Górski będę oprowadzać ludzi po swoich rewirach opowiadając o tym co najbardziej w życiu lubię, to jeszcze idąc śladem taty zaczęłam cieszyć się z sadzenia pomidorów i innych ogórów. Życiowy krąg. Fajnie tak.

Dobrego dnia

#dziendobry #sudety
Historycznygagatek - Całe życie w jednym miejscu. Kiedyś za dzieciaka największe prze...

źródło: IMG_6301

Pobierz
  • 86
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek: Fajnie, że tak Ci w życiu wyszło i że cieszysz się z ojcowizny i miejsca z którego pochodzisz, gratuluję. ;)
Sam też dochodzę już do wniosku, że najlepiej bym się czuł gdybym wrócił w rodzinne strony, ale nie jest zbytnio możliwe.
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek: Witam prawie sąsiadkę! Sam pochodzę z Lubawki i mam podobne odczucia - na stałe przeprowadziłem się do Wrocławia, ale chętnie wracam co jakiś czas w ukochane karkonosze i do tej dziury, którą kiedyś przeklinałem za brak rozrywek, zaściankowość ludzi itd
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek dla mnie wszystkie te rejony to magia, jeżdżę regularnie i eksploruje co się da. Zaraz Skalne Miasta masz! Jak bywam w tych okolicach jeżdżę i nie mogę się napatrzeć. Powiedz jak postrzegałeś te rejony za dzieciaka? Dupa, brak perspektyw, nuda? A wizualnie? Chociaż fakt, miałem kolegę mieszkającego na skarpie nad Bałtykiem w szkole, przeklinał to miejsce stale.
  • Odpowiedz
  • 1
I to jest doskonały przykład na to że na niektóre rady od rodziców trzeba po prostu dorosnąć żeby je w pełni zrozumieć
  • Odpowiedz