Wpis z mikrobloga

Całe życie w jednym miejscu. Kiedyś za dzieciaka największe przekleństwo - wiocha, poniemiecki dom, kawałek ziemi gdzie trzeba ciągle coś robić bo rodzice każą. Teraz wychodzę za ten sam dom z takim widokiem i cieszę się z tego, że tu jestem. ŚP. Tatko miał rację, że jeszcze kiedyś to wszystko docenię. Nie dość, że właśnie zaczynam nowy etap w życiu gdzie jako Przewodnik Sudecki Górski będę oprowadzać ludzi po swoich rewirach opowiadając o tym co najbardziej w życiu lubię, to jeszcze idąc śladem taty zaczęłam cieszyć się z sadzenia pomidorów i innych ogórów. Życiowy krąg. Fajnie tak.

Dobrego dnia

#dziendobry #sudety
Historycznygagatek - Całe życie w jednym miejscu. Kiedyś za dzieciaka największe prze...

źródło: IMG_6301

Pobierz
  • 86
  • Odpowiedz
@Ogau: tak podejrzewam, że większość młodzieży była na kierunkach Kraków, Śląsk, Wrocław bo u siebie tylko dziadki zostawały
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek: jak wyjechałem do Rumunii na pół roku, wcześniej siedząc w Krakowie, to jakoś tak nostalgicznie podszedłem do mojego małego miasta i lasu z rzeką za domem. Cudownie jest cieszyć się z takich drobnostek i piękna otaczającego nas na codzień
  • Odpowiedz
Tych co przesedili na te tereny po wojnie to życie wyragli.


@Krzysztof53647: ci, co się przesiedlili to umarli w biedzie. Jakiekolwiek inwestycje to się tam pojawiły w ostatnich 10 latach, a roboty dalej tam nie ma i trzeba jeździć do Wałbrzycha/Dzierżoniowa/Bielawy.
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek: Kiedy najlepiej przyjechać w sudety? tak żeby by było ciepło ale nie za ciepło, żeby nie było za dużo turystów ale jeszcze, żeby nie był to off season kiedy wszystko jest zamknięte, czy jak nie znam niemieckiego to sobie poradzę ? Nigdy tam nie byłem a jechać 500km tylko żeby się #!$%@?ć i rozczarować to mi się nie chce.
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma. Mój znajomy mieszka w malowniczej miejscowości pod holenderską granica. Cisza, spokój, jeziora, zwierzęta. Maurdzi, że tam nudno, a gdy ja byłem teraz na weekend to nie mogłem wyjść z podziwu jak tam spokojnie i błogo. Sam mieszkam w samym centrum Zagłębia Ruhry, miliony ludzi stłoczonych na małej powierzchni, pełno aut, autostrady, chaos, głośno. On chce się wyprowadzić do większego miasta a mi się marzy
  • Odpowiedz
@Pawolek: to nie jest kwestia cen nieruchomości, a raczej nie tylko. Duże miasto to ciągły wyścig szczurów, ścisk, hałas, smród i masa innych rzeczy, które przeszkadzają naprawdę wielu osobom. Tylko nie wszyscy mają możliwość albo odwagę się z tego wyrwać.
  • Odpowiedz