Aktywne Wpisy
Mieszkam z żoną i dzieckiem na 75 m kw. (3 pokoje). W ciągu paru lat praktycznie wszyscy moi znajomi z dziećmi wynieśli się z tego osiedla. Jeden kupił dom 150 metrów, drugi i trzeci mieszkania po 100 metrów. Wszyscy zostawili sobie poprzednie mieszkania (65-75 metrów) na wynajem. Zaczynam miec wrażenie że mam najgorsze warunki mieszkaniowe z ludzi których znam. Ostatnio jedna osoba o moich 75 metrach powiedziała "mnie by było w takim
![Buli98](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Buli98_a7OF9AGtbt,q60.jpg)
Buli98 +98
bakston chce się wykopkom przypodobać #famemma
![Buli98 - bakston chce się wykopkom przypodobać #famemma](https://wykop.pl/cdn/c3201142/0066c3cc2ffb9154e687f3f491b285d119e81d8e7fd2c771e8af38ee97561b54,w150.png)
źródło: 447641690_1636185293801441_1292038150933105241_n
Pobierz
Prawdziwą pracę ma lekarz, budowlaniec, stolarz, pielęgniarka, rolnik albo policjant.
Lekarz leczy ludzi. Przychodzi do niego człowiek, on mu wycina guza, i człowiek jest zdrowy.
Budowlaniec stawia budynki w których potem dziesiątki lat mieszkają ludzie. Albo drogi po których setki lat jeżdżą ludzie.
Policjant łapię zabójców i złodziei. Odcina od gałęzi prawdziwych ludzi w prawdziwym lesie.
Rolnik wyciąga z kieszeni prawdziwe jabłko i je zjada, po czym defekuje na pole żeby użyźnic matkę naturę produktem swoich jelit. Rolnik jest #!$%@?ą personifikacją kręgu życia.
A taki informatyk, księgowy, programista czy innych #!$%@? wie co korpolud, jest #!$%@? mięsnym komputerem. Wpisuje jakieś iksy dupiksy do jakiejś wirtualnej rzeczywistości, i potem się wiświetlają diodki i numerki na komputerach w innej stronie świata. Zdepoloyowałeś sobie jakieś elektrony na dysku twardym w londynie, po czym #!$%@? z nimi, już nie są potrzebne. Nowa wesja, updacik, piszesz jakieś linie kodu bez których świat może się obejść. Za dwa lata nikt nie będzie o tym pamiętał.
A taki księgowy? Wpisuje w Excela jakieś litanie cyferek, żeby pan bóg księgowy członek z wiejskiej ich nigdy, przenigdy nie przeczytał. Te cyferki pojawiają się na jakichś nośnikach magnetycznych tylko po to żeby za dwa lata stamtęd znikąć. Żeby zaspokoić nienasycone pragnienie bożka-magnetożka i jego wieczną sztywną chuć na strumienie zer i jedynek.
Nawet nie będę zaczynał mówić o jakichś gówno PMach, czy innych menadżerach od spraw wysrania softu na produkcję. Rozumiecie że ktoś za to płaci? Za wiosłowanie na rzecej pełnej elektronów, witrualnym diamentowym wiosłem?
Co to #!$%@? jest ja się pytam? Po #!$%@? taki człowiek w ogóle zużywa tlen i benzodiazepiny?
Więcej info jutro po 16.
#pracbaza #kolchoz #it #programowanie #korposwiat #niedzielawieczur
@dariusz44: a nie samochody? (・へ・)
@Wezwoguleicstont: samochód sam nie jedzie. Potrzebuje paliwa do jedzenia
A co ja powiem moim wnukom? Że mieszałem w zupie elektornów chochlą Panoramixa? I że ta zupa już po 2 miesiącach była do #!$%@??
no ale trudno
źródło: crying-wiping-tears-with-money
Pobierz@nad__czlowiek: zdeliegalizować zwinność przede wszystkim. i zwinnych liderów w pierwszej kolejności. Lider powien byś jak słup soli. Solidny a nie zwinny.
@dariusz44: no proponuję poprowadzić jakąś większą firmę bez np księgowego. Więc taki księgowy będzie mógł powiedzieć dzieciom, że dzięki jego pracy, pracę miał robotnik, który zbudował taki fajny most.
@dariusz44: Co z rodzinnymi. Idzie człowiek z gilem w nosie, a ten mówi - ma Pan arysto gila w nosie. Rutinoscorbin i witamina D, 7 dni zwolnienia. Następny!
Cokolwiek innego niż klepanie crudów.
Będziesz mógł mówić wnukom, że pomagałeś tworzyć narzędzia dzięki którym jakaś osoba mogła zrobić coś tam
Największy sens pracy odczuwałem, gdy w wieku 18 lat woziłem pizzę, bo tam moja solidna praca skutkowała dowiezieniem ciepłej pizzy do konkretnego człowieka, który miał z tego radość