Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy według Was to wstyd mieszkać z rodzicami w wieku 28 lat? Mieszkam w Warszawie, byłam tu jedynie dla mojego przyszłego niedoszłego męża, ale związek się rozpada a ja nie wiem co dalej. Pracuję zdalnie i myślałam o powrocie do rodziców. To Polska C (podkarpacie), więc to mnie hamuje ale z drugiej strony mam tu rodzinę i bliskich przyjaciół. Trochę mi wstyd wracać teraz do rodziców, ale nie wyobrażam sobie zostać sama w tym mieście :(
#zwiazki #nieruchomosci #zalpost



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 24
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jak tylko masz taką możliwość, i kawałek swojego kąta tam to się nie zastanawiaj. Ja jak się rozszedłem lata temu z ówczesna partnerka to nie miałem gdzie wrócić i miesiąc żyłem w aucie :/
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: I co na tym podkarpaciu chcesz robić w razie gdyby Twoja firma przeszła na model hybrydowy? zwolnisz się i będziesz owce wypasać? bez kitu. Zostań w Warszawie i zbuduj sobie życie na nowo. Teraz jest mocne parcie na powrót do biur. Dziś praca jest, jutro jej nie ma. Nie ma co się przywiązywać do konkretnego stanowiska na full remote.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: Niech jedzie do rodziców, przegrupuje się na z góry upatrzonych pozycjach mając pracę zdalną, a jak już się otrząśnie z rozstania to wróci do Warszawy korzystając sobie z BK0% i odłożonej u rodziców kasy albo w jakiś inny sposób.

@mirko_anonim Tymczasowo wróć do rodziców bo zdalna to wygryw, ale docelowo planuj zakup własnego nierucha w Warszawie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Lepiej z rodziną niż samotnie albo z nieznajomymi. Sam też koczuje (30 lvl here), pomagam w domu, dokładam się do rachunków. Mam możliwość zaoszczędzić i dzięki temu kupuje mieszkanie bez kredytu by w przyszłym roku już być na swoim.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: parę lat temu byłam w podobnej sytuacji i po rozstaniu wróciłam do rodziców i była to jedna z moich lepszych decyzji, w tym pierwszym czasie po rozstaniu miałam dużo wsparcia, dobrą przestrzeń do wypoczynku (wieś) i w sumie stwierdziłam, że to moje miejsce na ziemi i w tej okolicy zostaję, nie żałuję ani trochę mimo, że zostawiłam znajomych i pracę to udało mi się ułożyć życie tutaj i niby
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: wstyd to kraść.
To Twoje życie i nawet nie patrz na to co Ci myślą. Ja też zwiedziłam pół świata, mieszkałem w wielu miejscach a spokój i swoje miejsce na ziemi znalazłem w moim miasteczku powiatowym. I jest mi tu najlepiej na świecie :)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Jak mnie #!$%@? jak ktoś mówi że Podkarpacie to Polska C. Jakimś cudem sporo ludzi którzy powyjezdzali do tych waszych metropolii wraca po paru latach z podkulonym ogonem, bo smog, syf i koszty życia z dupy i lepiej się żyje tutaj nawet za mniejszy hajs. Ja nie oceniam, jak ktoś jest masochistą to niech sobie w tej Warszawie mieszka bo hehe star bucks jest i kebaby, a tak to
  • Odpowiedz
Trochę mi wstyd wracać teraz do rodziców, ale nie wyobrażam sobie zostać sama w tym mieście :(


@mirko_anonim: Najbardziej kretyńskie podejście do życia, jakie można mieć. Wstyd wracać.... Ale nie było ci wstyd wyjechać ? Wstyd to jest, jak facetowi nie staje. Nie ma żadnego wstydu w podejmowaniu strategicznych decyzji.
  • Odpowiedz