Byłem ostatnio na wycieczce ze znajomymi. Ja kierowałem. Bardzo się mnie uczepili, że zawsze przed zmianą pasa odwracam głowę w bok, żeby sprawdzić martwy punkt. Próbowałem bez tego, ale co wtedy z martwym punktem? - u mnie w aucie jest gigantyczny - a kombinowałem już różne ustawienia lusterek.
W swoim aucie mam czujnik martwego pola a i tak robie tak samo jak ty
@Mivelave: To trochę porażka naszych czasów. Ostatnio wsiadłem do auta bez czujników i czułem się jak upośledzony, dlatego warto mieć nawyk jazdy bez nich a traktować elektronike jako dodatek
@ComFort: popróbuj jeszcze aby dobrze ustawić te lusterka. Ja w lusterkach widzę tylko wystające klamki auta, nie widzę auta. Nigdy nie odwracam się, i nigdy nie było problemu, a zjeździłem już jakieś 30k km od zakupu pierwszego auta
@ComFort Mireczku lata temu zaraz po zdaniu prawa jazdy, popatrzylem tylko w lusterko ale nie odwrocilem głowy. Gdyby nie opanowanie i zdolnosci osoby która akurat mnie wyprzedzala dziś tej odpowiedzi pewnie bym nie pisał bo by mnie na świecie nie było. Odwracam głowę prawie zawsze. Wyjatkiem sa autostrady i drogi szybkiego ruchu bo tam mam ciagle wszystko pod kontrola. To zajebisty nawyk I nie słuchaj p---------a innych. Drugi zajebisty myk który
@ComFort: zrobiłem autem prawie 300 tys. km i jeżdżę tylko na lusterkach, nie mam w ogóle potrzeby zaglądania przez ramię, czy to przy cofaniu, parkowaniu czy zmianie pasa. Nie przypominam sobie też żebym komukolwiek kiedyś wymusił ¯\(ツ)/¯ Przecież lusterka są tak zaprojektowane żeby właśnie nie oglądać się przez ramię, bo wtedy przez moment nie patrzysz przed siebie. Tylko jazda na lusterkach, ale nie przeszkadza mi też jak ktoś się ogląda,
@ComFort: mój nauczyciel z eLki sprzedał mi protipa, żeby ustawić lusterko tak aby nie było widać budy samochodu. Faktycznie działa, w lusterku możesz widzieć już dupę samochodu to kątem oka przez przednią boczną szybę widzisz już samochód. Nigdy się nie odwracałem bo korzystałem z jego wskazówki, a trochę już przejeździłem. Natomiast sam dostałem dwie obcierki, bo byłem u kogoś innego w 'martwym punkcie' tzn źle ustawionym lusterku.
@ComFort: od razu widać że jesteś słabym kierowcą jak tak robisz inodrywaszbwzrok od jezdni przed sobą i świeżym skoro o to pytasz i szukasz wsparcia na wykopie. Lusterka są po to żeby głowa nie kręcić.
@peposlaw: spoko, ale i tak kierowca na końcu jest tym odpowiedzialnym. czujnik to czujnik, widziałam kiedyś stłuczkę, bo typ zmieniał pas i twierdził, że samochód mówił, że może, a tu klops. taki ruch głową jest po prostu fajnym nawykiem. ¯\(ツ)/¯
@ComFort bardzo dobrze robisz, mnie tego nauczył szwagier jak dorabiałem u niego jeżdżąc auto lawetą / busami w czasie studiów lataa temu. Kuuur to było 15 lat temu.
@Wredna_pomarancza: Fajnym nawykiem to jest dobre ustawienie fotela i lusterek żeby nie odwracać wzroku od drogi i nie kręcić głową. Nie wiem jakimi autami tutaj ludzie jeżdżą, ale nie zdarzyło mi się jeździć takim, w którym nie mógłbym szybko wyeliminować martwego punktu. Po prostu trzeba się nauczyć dobrze ustawiać lusterka, fotel i problem znika jak ręką odjął. Są też ludzie, którzy zamiast cofać na lusterka to opierają łokieć na fotelu
Byłem ostatnio na wycieczce ze znajomymi. Ja kierowałem. Bardzo się mnie uczepili, że zawsze przed zmianą pasa odwracam głowę w bok, żeby sprawdzić martwy punkt. Próbowałem bez tego, ale co wtedy z martwym punktem? - u mnie w aucie jest gigantyczny - a kombinowałem już różne ustawienia lusterek.
Czy odwracasz głowę żeby sprawdzić martwy punkt?
@Mivelave: To trochę porażka naszych czasów. Ostatnio wsiadłem do auta bez czujników i czułem się jak upośledzony, dlatego warto mieć nawyk jazdy bez nich a traktować elektronike jako dodatek
Normalnie. Wystarczy obserwować co się dookoła dzieje. Samochody bardzo rzadko pojawiają się nagle i znikąd.
Osobiście niemal nie praktykuję odwracania się.
Kuuur to było 15 lat temu.