Wpis z mikrobloga

Onuce pieprzą, że nie ma się czym przejmować, jeśli Rosja zajmie Ukrainę. Wspomniałem w jednym z poprzednich wpisów, że moja rodzina od 6 wieków musiała się bronić przed zamiarami Moskali / Rosjan. Aby nie być gołosłownym zrobiłem zestawienie dat z ksiąg rodzinnych, kiedy i jak moja rodzina miała bezpośrednio na pieńku z zaborczymi Rosjanami:

1478 - Republika Nowogrodzka wcielona do państwa moskiewskiego i rozpoczęcie reperkusji wobec nowogrodzian
1492 - 1494 - inwazja moskalska celem zagarnięcia wschodniej połowy Wielkiego Księstwa Litewskiego
1500 - 1503 - kolejny atak moskalski
1507 - 1508 - wojna przeciw okupantom moskiewskim, którym udało się co nieco zająć parę lat wcześniej
1512 - 1522 - kolejny atak Moskali, tym razem jako powód wojny wymyślone z dupy rzekome prześladowanie jednej dworzanki pochodzenia moskalskiego
1534 - 1537 - kolejny atak moskalski
1558 - 1570 - kolejny atak moskalski
1570 - masakra nowogrodzka, w tym czasie żadnego z moich przodków już dawno tam nie było, ale przyjęli pod dach i na swoją służbę jedną zaznajomioną z dawnych lat rodzinę, która ledwo uszła stamtąd z życiem i opowiadała mrożące krew w żyłach historie
1577 - 1582 - atak Moskwy na polskie Inflanty i należącą do Rzeczypospolitej ziemię połocką (w obu tych regionach ówcześnie głównie mieszkali moi przodkowie)
1609 - 1618 - kolejny atak moskalski
1632 - 1634 - kolejny atak moskalski
1654 - 1667 - kolejny atak moskalski
1764 - obsadzona na tronie polskim rosyjska marionetka herbu Ciołek
1772 - pierwszy rozbiór Polski zainspirowany przez Rosjan - moi przodkowie opuścili zajęty przez Rosjan Połock
1792 - zdradziecka konfederacja targowicka (ha tfu) zainspirowana z Sankt Petersburga
1793 - II rozbiór Polski
1794 - stłamszenie bohaterskiej insurekcji kościuszkowskiej wspartej finansowo przez moich przodków
1795 - III rozbiór i zniknięcie z map zarówno Rzeczypospolitej jak i lojalnego i zintegrowanego lennika Rzeczypospolitej - Ks. Kurlandii
Lata 90. XVIII wieku - umyślne uciskanie Komisji Edukacji Narodowej, w której brali udział moi przodkowie, bo wadziła w oko analfabetyckim rosyjskim małpom i ich targowickim podnóżkom
1812 - wojna koalicji z Rosją, wyłamującej się z blokady kontynentalnej oraz planującej inwazję na Księstwo Warszawskie
1831 - utrata większości majątku rodziny z powodu ukrywania powstańców listopadowych
1846 - wkroczenie do Wolnego Miasta Krakowa wojsk zaborczych w tym rosyjskich i zakończenie jego niezależności, a jednocześnie intratnego biznesu kupieckiego jednego z członków rodziny korzystającego z luźnej granicy na pograniczu 3 zaborów (od 1846 przez jakiś czas granica wokół Krakowa była mocniej strzeżona)
1848 - członek rodziny po upadku powstania wielkopolskiego musiał czasowo emigrować do Francji po tym, gdy Rosjanie zablokowali mu możliwość przedostania się z Wielkopolski do zaboru rosyjskiego
1902 - 1904 - jeden z członków rodziny jako rosyjski konskrypt zmuszony do rosyjskiej okupacji Mandżurii (w nikogo nie strzelał, nikogo nie zabił, jedyne co zrobił oprócz spania i wartowania jednym okiem, to kupił sobie zestaw porcelany chińskiej)
1905-1907 - stłamszenie rewolucji w tzw. Królestwie Polskim
cały XIX i początek XX wieku - (nieudane) próby rusyfikacji oraz reperkusje za tajne nauczanie
1915 - 1921 - moi przodkowie uznani za przydatnych gospodarczo (specjaliści w swoich dziedzinach) i wywiezieni wgłąb Rosji w związku ze zbliżającym się frontem wschodnim, a konkretnie to do tundry nad Morze Białe, dwójka rodzeństwa mojej babci nie przeżyła ciężkich warunków w okolicach koła podbiegunowego

Nowożytną historię każdy może już sobie sprawdzić: pakt Ribbentrop - Mołotow (bez tego paktu Niemcy raczej nie odważyłyby się zaatakować Polski); wspólnie z III Rzeszą okupacja Polski; masowe wywożenia Polaków wgłąb ZSRR; przesiedlenia Polaków; marionetkowy PRL, zmuszenie Polski do inwazji na Czechosłowację, stan wojenny pod pretekstem radzieckiej inwazji; Iskandery w obwodzie królewieckim; ultimatum 2021 o wycofanie się NATO m.in. Polski.

#ukraina #polska #rosja #litwa #lotwa #historia #geopolityka
  • 20
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: dobra, wpłacaj 100% kasy na ukrów.

Im trzeba ludzi a nie hajsu. A ludzi nie mają, bo wszyscy widzą co się dzieje, i nikt normalny nie chce ginąć.
  • Odpowiedz
  • 0
@G06DbT: Zamierzam wpłacać 2,5% dochodu netto na siły zbrojne Ukrainy.

A myślisz, że 1 bezpośredni mój przodek (chociaż tyle, że swoje przeżył), oraz 2 innych członków rodziny chciało zginąć w konfliktach zbrojnych zainspirowanych przez Rosję? A także paru ich poddanych, których sobie cenili? Czy że reszta rodziny chciała cierpieć różne rodzaje niedoli będąc pod rosyjską okupacją?

Stety niestety, ale życie w krajach graniczących z Rosją nie należy do łatwych. A może
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: dobra, to wpłacaj 200%. Nic mi do tego.

Nawet będąc całym sercem za ukrami, trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że ruskie liczebnie mają przewagę. A po co ci tona sprzętu, jak nie masz nikogo, kto to może obsługiwać.
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: wszystko możesz napisać. Że twój dziadek zdobył Moskwę i to dwa razy też. Ale nie miej pretensji, że nikt w to nie wierzy.
Zawsze się znajdzie ananas co opowiada farmazony, ale to nie powo, żeby od razu wyżywać od onuc.
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: ale w dalszym ciągu musisz mieć ludzi, którzy będą obsługiwać ten sprzęt, i muszą być przeszkoleni do jego obsługi.

Bo nie wsadzisz pierwszego lepszego Mariana za sterami f16.

Ruska dzicz powinna zniknąć z powierzchni ziemi, ale nie oszukujmy się, Ukraińcy są w bardzo trudnej pozycji.
  • Odpowiedz
  • 0
@G06DbT: I dlatego m.in. część pakietów pomocowych dla Ukrainy przeznaczana jest na szkolenia na specjalistycznym sprzęcie w części krajów członkowskich NATO w Europie i w Ameryce Płn. Kilkunastu piewszych ukraińskich pilotów rozpoczęło szkolenia na F-16 już na początku 23'.
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: ludzie zapomnieli co to znaczy żyć pod ruskim butem i dlaczego nasi przodkowie byli tak zdeterminowani żeby trzymać ich z daleka od naszego kraju.

Tez mam długa rodzinną historie walki z Rosją.
  • Odpowiedz
już na początku 23'


@Adamfabiarz: już... Żeby mieć dobrego pilota to potrzebujesz lat ma wyszkolenie.

A, i nie wiem czy nie zapomniałeś, ale ukry po pierwszym ataku ruskich w 2014 (?) dalej sprzedawały części do sprzętu wojskowego ruskim.

Wojna to biznes wielkich, a plebs jak my tylko nad tym traci.
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: czas mija a schemat zawsze ten sam. Bradleye, leopardy, abramsy.. wszystko to miało być kosmicznym skokiem technologicznym. Zrozumcie, że są to sprzęty wyrwane z większego systemu, ich działanie na Ukrainie będzie upośledzone. W dodatku tego sprzętu jest za mało, obsługa jest za mało wyszkolona. F16 nie zrobi różnicy, pomoże Ukrainie zniwelować przewagę.
Niemcy też mieli zaawansowane tygrysy. To co dostaje Ukraina to za mało żeby pokonać liczebność ruskich, która cały
  • Odpowiedz
  • 0
@G06DbT: Można zrobić przyśpieszone wyszkolenie. Tym bardziej, że mowa o pilotach, które ogólne przeszkolenie na samolotach już posiadali.

Gospodarki ukraińska i rosyjska były ze sobą mocno powiązana do 2014 roku, w tym przemysł zbrojeniowy. Po 2014 stopniowo zmniejszano te powiązania.

Takie gadki, że wojna to biznes wielkich nic nie wnoszą. Ale masz rację - Putin i jego wierchuszka od 22' mocno się wzbogacili przejmując majątki zagranicznych firm czy resztek nie do
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: podobna historia mojej rodziny, zawsze kiedy była okazja to kacapom gardła się podrzynało albo na pal nawlekało. Opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, nienawiść do tej dziczy wyssana z mlekiem matki.
  • Odpowiedz
@G06DbT: Po to, że tona sprzętu potrafi zniwelować przewagę liczebną. Tak apropos czasów historycznych - mógłbyś zapytać o to husarzy.


@Adamfabiarz: Bzdury w #!$%@?. Bzdurą jest to, ze sprzętem niweluje się przewagę liczebną, jak i sposób działania husarii.

Możesz mieć sprzęt z kosmosu, ale jak masz mało wojska, to nie jesteś w stanie wykonać nawet najprostszych manewrów. Włącznie z odwrotem. To działa w walce z buszmenami, ale nie z połączonymi
  • Odpowiedz
  • 0
@jl23: Sam piszesz bzdury. Nowoczesna, porządna, średnich rozmiarów jednostka artylerii rakietowej z 3-ką operatorów i towarzyszącą 3-ką dobrze uzbrojonej, zaopatrzonej i przeszkolonej obstawy może być znacznie więcej przydatna i bardziej zabójcza na współczesnym polu walki niż jakichś 30 na szybko skompletowanych obdartusów zaopatrzonych w połowie w kałachy z ograniczoną liczbą kilku magazynków i w połowie w Mosiny-Naganty.

A w głównym okresie funkcjonowania husarii, zdecydowanie wolałbym być w 200-osobowym oddziale husarii, niż
  • Odpowiedz