Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: hotel (właściciel, menedżer, obsługa) ma w dudzie, na ile przyejżdżasz. Ważne byś płacił, nie demolował i nie zakłócał spokoju innych. Najczęściej możesz wziąć pokój minimum na dobę. Są mieszkania na godziny, ale wychodzi często drożej niż hotel na dobę. Czyli najlepiej wziąć dobę w hotelu, zameldować się, przyprowadzić laskę, zerżnąć ją, odprawić, odpocząć i się wymeldować. Nikt nie będzie miał pretensji, że całość trwała maks 6 godzin.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
Anonim (nie OP): A co ma być w tym dziwnego? Po pierwsze, zwykle jest self check-out, więc nawet nie musisz się nikomu meldować. Po drugie, nołbady kiers. Co, boisz się oceniającego spojrzenia typa w recepcji? xD Po trzecie, nikt ci nie broni spędzić tam nocy, laskę odeślij po ruchaniu do męża, a sam się klepnij na łóżko i zaśnij z nosem w mokrym prześcieradle, coby się wspomnienia utrwaliły.

Ja osobiście preferuję
  • Odpowiedz
On jest śmieciem? To ona zdecydowała się puszczać


@deiks: to że ona jest śmieciem nie zmienia faktu, że on też został... zwykłym pospolitym ścierwem jakich wiele dookoła.
  • Odpowiedz