Wpis z mikrobloga

Czasami tam siedzę i słucham sobie o czym rozmawiają ze soba znajomi i nie moge sie nadziwic, że można godzinę gadać o tym, że się kupiło w biedronce kurczaka, a do tego jeszcze papryke. Albo, że ktoś ostatnio jechał samochodem skręcił w lewo i był korek. Ja bym po prostu siedział cicho i nic nie mówił jakbym miał po prostu randomowe rzeczy wypowiadać ##!$%@? #oswiadczenie #regresosobisty
  • 69
  • Odpowiedz
  • 51
@stuparevic mam wrazenie, ze kazdy tam na zewnątrz tak rozmawia i takie sa interakcje miedzyludzkie. Jak ktos chce w robocie byc mily to zagaduje doslownie o jakies pierdoły w stylu „karnet na silownie podrozal” albo cos, a to ja jestem #!$%@? i nie posiadam zdolnosci do prowadzenia takiej rozmowy, wiec odpowiadam „aha”. Na tematy merytoryczne moge rozmawiac godzinami, ale o tym ze byl np o 9 rano korek na jakiejs ulicy albo
  • Odpowiedz
Lepiej nie mówić nic niż #!$%@?ć jak najęty


po co popadać w skrajności. Umiejętność pogadania przez 30 sekund i dodania coś na temat akurat się przydaje
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma ale kupno kurczaka i papryki to dobre wyjście do tematu gotowania, lub gdzie coś można kupić w fajnej cenie i jakości. To samo z korkami, można rozwinąć temat do tego jakimi drogami o jakiej porze jeździć żeby nie nadziać się na najgorsze. Odnoszę wrażenie, że po prostu to Ty masz tu wąskie horyzonty i tylko Ci się wydaje, że dla odmiany w tematach merytorycznych jakoś specjalnie lepiej wypadasz, bo ględzisz godzinami
  • Odpowiedz
Jak ktos chce w robocie byc mily to zagaduje doslownie o jakies pierdoły w stylu „karnet na silownie podrozal” albo cos, a to ja jestem #!$%@? i nie posiadam zdolnosci do prowadzenia takiej rozmowy, wiec odpowiadam „aha”. Na tematy merytoryczne moge rozmawiac godzinami


@Ulic_Qel_Droma: generalnie karnet na siłownie, czy cena kurczaka, to lepsze rozmowy niż rozmieszczenie lotniskowców w Cieśninie Tajwańskiej, czy nie wiem, przełom w CERNie. Kurczaka i karnet kupisz, to
  • Odpowiedz
to że ty nie potrafisz tak rozmawiać to nie znaczy że jesteś jakimś #!$%@? guru xD


@Kodzirasso: A gdzie OP napisał, że jest jakimś guru? Ja sam mam identyczny problem - szczerze chciałbym rozmawiać o takich rzeczach, ale nigdy nie wiem, co mam odpowiedzieć i czuję się dziwnie cokolwiek powiem. Nic to, staram się tak rozmawiać, tylko jakaś taka niezręczność za mną potem chodzi.
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma: trzeba ćwiczyć taką umiejętność gównorozmów. Przydaje się to w życiu prywatnym jak i w pracy, ludzie lepiej cię odbierają, łatwiej nawiązujesz znajomości. Najważniejsze to się przełamać i właśnie kontynuować temat, nawet jeżeli jest po prostu nudny i wtórny. Ludzie lubią, gdy ktoś im odpowiada, zamykanie się przed nimi powoduje, że wyczuwają od ciebie niechęć, lub uznają cię za dziwaka. Popełniałem ten błąd jak byłem jeszcze młody, nagle coś mi się
  • Odpowiedz
zagaduje doslownie o jakies pierdoły w stylu „karnet na silownie podrozal” albo cos, a to ja jestem #!$%@? i nie posiadam zdolnosci do prowadzenia takiej rozmowy, wiec odpowiadam „aha”. Na tematy merytoryczne moge rozmawiac godzinami,


@Ulic_Qel_Droma: odkryłeś jak działają normalne rozmowy międzyludzkie. Przepraszam za pytanie, ale...czy ty masz jakiś lekki autyzm? Bo to, że najchętniej byś mówił tylko "merytorycznie" to sugeruje
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma: ja kiedyś nie potrafiłem takiego smalltalka jak poznawałem nowych ludzi i było mi dziwnie, głupio. Od kiedy się nauczyłem podstaw to dużo większą czerpię z rozmów (mimi tego, że są o dupie marynie) no i te relacje są takie luźniejsze, człowiek nie martwi się co musi powiedzieć etc
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma Też mam w dupie ze ktoś utknął w korku albo że kurczaka przypalił ALE
nauczyłem się tego #!$%@? bo dzięki temu szybciej o awans ( ͡º ͜ʖ͡º) Więc opłaca się pieniężnie ( ͜͡ʖ ͡€)
  • Odpowiedz
  • 13
Generalnie to trochę mnie zainspirowaliście i spróbuję znaleźć w sobie więcej energii do smalltalka i częściej będę go podejmował. Moze wyjdzie z tego coś pozytywnego, najwyżej dalej będę miał wszystko gdzieś
  • Odpowiedz