Wpis z mikrobloga

@venomik: Chodzi pewnie o to, że faceci się tłumaczą, że nie kupią dziewczynie kwiatów, bo są drogie/dowolna inna wymówka, a tu rosną ( w jej mniemaniu darmowe) kwiatki, które w ostateczności można dać dziewczynie. Nie oceniam jej postępowania, tylko tłumaczę zwrot.
Bare minimum w kontekście związków- minimalne staranie się wobec swojego partnera/partnerki
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ja rozumiem czasami pisać anglicyzmy typu "kontent", ale takie przełączanie się między językami to już przesada i robienie z siebie światowej Julki.
  • Odpowiedz
@WielkiNos:

julka się chwali, że zna angielski, który każdy zna i myśli, że jak go będzie używać to będzie nowocześniejsza i bardziej cool.


Uja tam zna. Angielski młodych Polaków jest słaby. Już kilka razy od obcokrajowców słyszałem, że jest problem dogadać się z młodymi Polakami w sklepach, restauracjach i paradoksalnie, to starsi ludzie lepiej sobie radzą. Nawet jeśli ledwo dukają, to kombinują na migi, a młodzi stoją jak widły w gnoju
  • Odpowiedz