Wpis z mikrobloga

@ronin88666: @JoeBlade o co chodzi z tym nie jedzeniem po 18 albo objadaniem się na noc? Jeśli wieczorem robie trening i po nim jem duży posilek, ale tak żeby w lacznie w ciągu dnia być na deficycie kalorycznym to co za różnica?
Może chodzi o te okna czasowe żeby nie jeść przez 12h? To jeśli zjem kolację o 23 i potem śniadanie o 11 to co za różnica czy zjem ostatni
co chodzi z tym nie jedzeniem po 18 albo objadaniem się na noc?


@paragony: No właśnie, przecież liczy się ostatecznie łączny bilans kalorii czy jesteśmy na minusie, zerze czy na plusie. Jak będę jadł późnym wieczorem po godzinie 20, ale będę na minusie kalorycznym to nie szans, aby przytyć.
Jeśli wieczorem robie trening i po nim jem duży posilek, ale tak żeby w lacznie w ciągu dnia być na deficycie kalorycznym to co za różnica?


@paragony: @niepoprawny_pesymista: dla organizmu kompletnie żadna różnica. Dużej części ludzi psychicznie łatwiej się trzymać założeń diety, jeśli mają twardo określone okna czasowe kiedy jeść/nie jeść. Może też chodzi o to, że wieczorem jest największa szansa na podżeranie czegoś do filmu czy tam ze znajomymi.
@BennyLava: ok to ma sens. Ja to lubię się #!$%@? jak świnia na spanie, lepiej się zasypia, dlatego śniadania późne plus oszczędne jedzenie za dnia tak ze na noc mogę sobie z czystym sumieniem wszamać 800kcal