Wpis z mikrobloga

@Kopytnik_1: tam z tego co mi wiadomo, to faceci nie pchają się w formalizm, o ile panna nie jest się na odpowiednim poziomie, sorry panna w NY sprzedając mieszkania niestety nie jest w puli, którą są zainteresowani mężczyźni którzy tam żyją ;)
@Kopytnik_1: w dużym skrócie tak.
Po tym co się dzieje na zachodzie mężczyźni już zrozumieli, że branie gołych dup to problem. W NY musisz zarabiać min $140k by żyć a nie wegetować, a średnie zarobki w USA to niestety coś koło $60k. Laska nie zarabia tyle by być uważana za atrakcyjną, w sensie małżeństwa. I nie jest wyjątkiem, cała masa kobiet czy u nich czy u nas pcha się do dużych
@NaMoment: ciekawe rzeczy piszesz. Pytanie co z facetami, którzy nie zarabiają aż tak dużo, jak wspominasz? Domyślam się, że i tacy są na Zachodzie, w USA, w GB? Czy w tym przypadku to nie działa w drugą stronę, że to ich kobiety nie chcą? Tak jest właśnie w Polsce. Ja w dużej mierze jestem przez to odrzucany przez kobiety.
@Kopytnik_1: Tam to się w dużej mierze uspokoiło, wiadomo są skrajności i są głośne. Ale normalni goście mają normalne dziewczyny, żony na swoim poziomie. U nas to dopiero przed nami. Każda myśli, że jest wyjątkowa i zasługuje na typa 666, więc mamy masę samotnych kobiet albo materacy w wieku 25-35 w dużych miastach. Niestety one muszą masowo wbić w przedział 40+ i być nauczką dla młodszych.

Co do kasy, są kobiety