Wpis z mikrobloga

Moralne wzmożenie, w jakim znalazła się część wykopków (choć pewnie nie tylko, wszak żyjemy w kraju, w którym trzecie pokolenie ubeków walczy z trzecim pokoleniem żołnierzy AK), urasta do jakichś chorych rozmiarów. Z wykopu można dowiedzieć się, że w sumie to nie szkoda ponad stu osób zabitych w zamachu terrorystycznym. Dlaczego? Wprawdzie nie znamy ich poglądów, nie wiemy, kim byli, jaki mieli stosunek do wojny, do Putina, ale w końcu poszli na koncert kontrowersyjnego zespołu. Zespołu, który jakoś otwarcie popierał wojnę, wspierał Putina? Nie, nie. Zespołu, który wystąpił na Krymie już po jego aneksji, a w 2016 dostał zakaz wjazdu na Ukrainę. Ten prosty ciąg logiczny prowadzi nas do wniosku, że ofiary zamachu to zwyczajne onuce, niech zdychają.

A potem ludzie się zastanawiają, jak doszło do wielkich ludobójstw i jak to się dzieje, że radykalne partie ciągle dostają tyle głosów, mimo że mamy w pamięci historię XX wieku. No, właśnie tak to się dzieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#rosja #zamach
  • 6
  • 3
@ciemnienie: No sorry, ale nawet jeśli 75% Rosjan popiera wojnę, to oznacza, że wśród ofiar mogło być ~30 osób niepopierających wojny. Jeśli ktoś mimo wszystko pisze: "Co z tego? Ruscy to nie ludzie, dobrze, że zginęli", to powinien się nad sobą zastanowić, bo łeb ma już porządnie przeżarty silnymi emocjami i gwarantuję, że nie zaprowadzi go to w dobrym kierunku.
Liczby podaję tylko dla unaocznienia. Uważam, że tak naprawdę to jeśli
@Clermont: Z jednej strony obrzydliwe, z drugiej nieco zabawne, gdy człowiek przypomni sobie te wszystkie mądre teksty, swego czasu mocno tu powielane, utrzymujące, że religia, teorie spiskowe i prawicowość biorą się z takiej oto przyczyny, że fakty, nauka i liberalna wrażliwość są subtelne i złożone, a ludzie prości potrzebują prostych wyjaśnień i schematów. Teraz wiele tych nicków, które wtedy poklepywały sie po plecach i pieczołowicie lokowały się po tej stronie rozumnej,
  • 1
@Pieszczoszek_Czyscioszek: Masowe pogodzenie się ze złożonością świata nie dojdzie do skutku, bo oznaczałoby wyczerpywanie się paliwa dla trybalizmu. Część społeczeństwa zupełnie by zgłupiała i nie mogła odnaleźć się w świecie, w którym nie może w 30 sekund skategoryzować każdego jako złego (= ruską onucę, bo zniknęli już ludzie zwyczajnie głupi, krótkowzroczni, dający się manipulować, pozbawieni ludzkich uczuć; wszystko to są onuce) lub dobrego []
właśnie tak to się dzieje


@Clermont: Nawet trudno się dziwić. Zarządzanie gniewem czy odhumanizowanie grup stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek. "Społeczeństwo informacyjne".