Wpis z mikrobloga

#polekukurydzy #chiny #iran #rosja #ukraina #usa #nato #wojna #geopolityka #swiat #teoriespiskowe
(geo)political ficton

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-03-21/wkrotce-moze-wybuchnac-nowa-wojna-amerykanski-dowodca-alarmuje/
Rok 2026 i 2027 wraca jak bumerang, raz w kontekście ataku Rosji na Europę, raz ataku Chin na Tajwan. Należy dodać również, że Putin w rozmowach z Xi w 2023, powiedział że jest gotów do walki z Ukrainą 5 lat, czyli gdzieś do roku 2028. Oczywiście ta wojna nie musi trwać tak długo.
Te sygnały związane 2026/2027, sugerują że plan jest taki, aby zaatakować sojuszników USA/NATO/Zachodu, w wielu regionach, aby sparaliżować reakcję, i poniżyć wydajność w potencjalnym konflikcie.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kukurydzapomidor chiny atakują Tajwan, USA automatycznie wysyła tam swoje siły co powoduje, że nie może działać na dwóch frontach i odpuszcza Europę. W tym momencie Rosja atakuje państwa bałtyckie, bo nie musi się już obawiać odsieczy Amerykanów ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@mr_ponglish: Dokładnie tak, dlatego próbuje śledzić w ograniczonym stopniu nagłówki, czy ten plan zmierza w tym kierunku.
Państwa osi antydemokratycznej, moim zdaniem są lub będą w przeciągu tych 4-5lat, zrobić niezły smród, a w najbardziej czarnej prognozie, Rosja zaatakuje Europę, Chiny zaatakują Tajwan, Iran + różne przybudówki religijne zaatakują Izrael, KRLD zaatakuje Korę Południową, Pakistan rozpocznie ograniczone działania wobec Indii, brzmi hardkorowo ale jednocześnie nie musi to oznaczać wojny światowej,
kukurydzapomidor - @mr_ponglish: Dokładnie tak, dlatego próbuje śledzić w ograniczony...

źródło: kolo

Pobierz
  • Odpowiedz
@AusserKontrolle: Bardzo ciekawa sugestia, do tej pory, twierdziłem, że najpierw Tajwan, potem możliwy atak KRLD, na południe.
Ale faktycznie, w tym układzie dużo bardziej prawdopodobny wydaje się pierwszy atak KRLD na południe, przy mocnym nieformalnym wsparciu przez Chiny.
To doskonały pretekst propagandowy, "zjednoczenie Korei" "zjednoczenie Chin"
  • Odpowiedz
@kukurydzapomidor: Ja zgadzam się z Wojczalem w tej kwestii. Chiny poczekają na nowego prezydenta USA, Korea Płn. się zbroi, wiem, że papierowa armia i tak dalej ale wystarczy na rozkręcenie zadymy na półwyspie. Wszyscy mówią o Tajwanie, ale Chiny też chcą załatwić sprawę z półwyspem i mieć zabezpieczone tyły. No mniej więcej bo jest jeszcze Japonia która po takim ruchu na pewno rozwinie zdolności jądrowe

Moim zdaniem Chiny nie wygrają
  • Odpowiedz
USA automatycznie wysyła tam swoje siły


@mr_ponglish: To jest jedna z tych zabawniejszych rzeczy na Wykopie.

USA odpuszcza całkowicie państwa, dla których USA jest gwarantem bezpieczeństwa, na rzecz państwa, które nie istnieje. Na rzecz państwa, którego istnienia sami Amerykanie nie
  • Odpowiedz
@AusserKontrolle: Bardzo ciekawa sugestia, do tej pory, twierdziłem, że najpierw Tajwan, potem możliwy atak KRLD, na południe.


@kukurydzapomidor: W przypadku ewentualnego konfliktu z USA Korea najpewniej nie zareaguje. I sami Chińczycy nie mają za bardzo powodu do atakowania Korei.

Sytuacja w Azji jest zupełnie różna od sytuacji w Europie, NATO, UE i całego tego #!$%@?. Tam to każdy sobie rzepkę skrobie, a Korei bardzo daleko jest politycznie nawet
  • Odpowiedz
@kukurydzapomidor: To, że świat ogarnie totalny chaos do 2028 roku jest bardzo prawdopodobne. Dla mnie niemal oczywiste. Można łatwo wyobrazić sobie sytuację. Kiedy Korea PLn atakuje Południe, Rosja na przykład Łotwę, Wenezuela Gujanę, a Chiny Tajwan.
  • Odpowiedz