
Odebrałem telefon od przedstawiciela sieci Play, który przedstawił mi ofertę internetu światłowodowego. Na pierwszy rzut oka propozycja brzmiała bardzo atrakcyjnie – światłowód kojarzy się z nowoczesną technologią, gwarantującą szybkie i stabilne połączenie, które idealnie odpowiada na potrzeby współczesnego użytkownika Internetu. Byłem przekonany, że jest to rozwiązanie, które zapewni mi doskonałą jakość połączenia, oraz niezłą, wynikającą z zastosowanej technologii prędkością uploadu.
Postanowiłem zadać kilka szczegółowych pytań, aby upewnić się, że wszystko jest zgodne z przedstawionymi obietnicami. Bardzo szybko okazało się, że nie chodzi o Internet światłowodowy, ale o przestarzałą technologię HFC, z której przestałem korzystać kilka lat temu przede wszystkim ze względy na kiepski upload.
Zaroponowany mi Internet opiera się na starej infrastrukturze, czyli kablach miedzianych, które mają ograniczoną przepustowość. W praktyce oznacza to, że Play reklamuje swoje łącze jako światłowodowe, pomimo że łączem światłowodowym nie jest, światłowód dociera gdzieś tam. Zupełnie jak 30 lat temu, kiedy Internet dopiero wchodził i wtedy również światłowód "gdzieś był". Owszem był, gdzieś, ale nie u mnie w lokalu.
Taka technologia, często określana jako FTTx (Fiber to the gdzieśtam), różni się znacząco od pełnego światłowodu, czyli FTTH (Fiber to the Home), gdzie światłowód dociera bezpośrednio do domu klienta. W moim przypadku miało to znaczące konsekwencje, ponieważ prędkość Internetu, szczególnie uploadu, jaką oferowano, była znacznie niższa niż to, czego oczekiwałbym po prawdziwym światłowodzie. Dodatkowo grubość kabla pozostawia wiele do życzenia, kable miedziane są wielokrotnie grubsze i nie mieszczą się tam, gdzie światłowód przechodzi swobodnie.
Mimo moich wątpliwości i przedstawienia przedstawicielowi zebranych informacji, które jasno wskazywały, że oferta nie jest tym, za co się podaje, osoba po drugiej stronie linii nadal usilnie próbowała mnie przekonać, że oferowany internet jest światłowodowy. Taka postawa jest dla mnie wysoce naganna, ponieważ w mojej ocenie graniczy z próbą wprowadzenia mnie w błąd. Różnica między prawdziwym światłowodem a Internetem opartym na miedzi jest znaczna i łatwo zauważalna, zwłaszcza dla osób, które choć trochę orientują się w temacie.
To doświadczenie uświadomiło mi, jak ważne jest, aby dokładnie weryfikować oferty, nawet jeśli pochodzą od dużych i znanych operatorów. W dzisiejszych czasach, gdy Internet odgrywa kluczową rolę w naszym życiu – zarówno prywatnym, jak i zawodowym – nie możemy sobie pozwolić na wybór łącza, które nie spełni naszych oczekiwań. Dlatego też zawsze warto dokładnie dopytywać o szczegóły oferty.
Autor artykułu jest technikiem telekomunikacji z 20 letnim doświadczeniem. Zajmował się budową i utrzymaniem sieci radiowych, miedzianych i światłowodowych.
Komentarze (298)
najlepsze
Mają w tym kablu 24 kanały przeznaczone na download i 4 kanały na upload
Daje to całkiem niezłe prędkości pobierania, realna prędkość nie spada poniżej 150Mbitów, przez większość dnia jest powyżej
no k---a, XD
wut?
Wiesz że mówimy o światłowodzie w mieszkaniu który ma średnicę chyba 1,2 mm a nie przemysłowym?
A stek bzdur pisze. Niby się zna, ale jest w szoku, bo dowiedział się o powszechnych rozwiązaniach telekomunikacyjnych. Nie wie, że dokładnie w ten sposób najczęściej jest doprowadzany internet światłowodowy do domów w całej europie
Około 10 lat temu kiedy orange robił pionierskie instalacje światłowodowe FTTH, monterzy chcieli montować światłowód u klientów, ale okazało się, że znaczna ich większość kategorycznie zabraniała jakichkolwiek prac montażowych w
@dict: Nie jest, bo nie jest światłowodowy. Przed regulacjami marketingowcy wyroby roślinne też nazywali masłem, co nie zmienia tego że z masłem to nie było.
Ale żeby wykopki broniły marketingowych fikołków na granicy (i za granicą) prawdy? Wszyscy latacie jako monterzy internetu, czy jak?
szczególnie ludzie starej daty myślą że ktoś do nich zadzwoni z lepszą ofertą. Firma NIGDY nie zadzwoni z lepszą ofertą, bo im się to nie opłaca. Jedyna szansa na lepszą ofertę to zagrozić że przejdzie się do konkurencji, wtedy najwyżej można coś wywalczyć