Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Po 14 latach nieudanego związku właśnie stoję przed chwilą, która zmieni moje życie diametralnie.
Nieudanego przez niedopasowanie intelektualne, brak zrozumienia, wsparcia, zabieranie przestrzeni i chorobliwą zazdrość.
Kupiłem właśnie mieszkanie i w kwietniu zakomunikuje moje odejście, a ponieważ nie jestem dobrym mówcą, wspomoże mnie list. Nie wierzę w zrozumienie, bardziej w dziką awanturę, dlatego chcę nakierować narrację w kierunku długiej separacji, którą po kilku miesiącach zamienię w rozstanie.
Mirabelki i Mirki, nie bądźcie z nikim z przyzwyczajenia i niechęci do opuszczenia strefy komfortu!
#zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Notatka moderatora: Mam nadzieję, że masz rozdzielność majątkową, bo jeśli nie, to "Twoje" mieszkanie jest też żony. Z fartem muras.
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Noonecares123
bo w polace nie możesz byc uczciwy w stosunku do kobiety bo cie zniszczy w sądzie jak tylko zobaczy odrobinę słabości albo mozliwosc ku temu.

Trzeba kłamać, oszukiwać i podsluchiwac zbierając dowody. Inaczej niemasz szans.
  • Odpowiedz
@Sarza01: jeśli nie masz dziewczyny to się nie dziwię, jeśli jakimś cudem jakaś się zdecydowała to szczerze jej współczuję. Nie wyobrażam sobie, żeby najbliższa mi osoba kombinowała za moimi plecami, nagrywała rozmowy (co jest nielegalne bez zgody i jest marnym dowodem w sądzie) i na każdym kroku mnie oszukuje, żeby jemu żyło się lepiej. Hatfu na takie podejście.
  • Odpowiedz
@Noonecares123
Nie zrozumiałaś. Ja to pisze na podstawie doświadczeń znajomych którzy maja takie problemy.

Sam byłem 8 lat w związku. Nic z tego co piszesz sie nie działo. Ale my sie na serio kochaliśmy i szanowalismy.

Gość napisal coś w stylu: "nie licze na zrozumienie, raczej na awanture". Czyli niema tam, ani miłości, ani szacunku. Powinien zrobic wszystko co możliwe by jakoś z tego wyjść i nie dac sie zniszczyć - ta kobieta na pewno zrobi to
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no i spoko,jeśli się boisz tej konfrontacji to list jest odpowiednią formą, napisz o tym w tym liście,żeby cię nie oskarżała jeszcze o to,że ją olewasz. Masz prawo się bać, zły związek ryje beret.
  • Odpowiedz
@Sarza01: no i co ci taka kobieta zrobi. Raczej nie mają dzieci, jeśli mają papier to rozwodzą się z powodem o niezgodności charakterów, jeśli nie to siadasz mówisz, że nie chcesz być z tą osobą w związku i mówisz, że to kończysz. Z czego tu awanturę robić? Pakujesz się i wychodzisz, a typ jest z nią 14 lat czyli nawet jak zaczęli ze sobą być wcześnie to są po 30
  • Odpowiedz
@Noonecares123: Oczywiście, że dowód. Ba, to może być najważniejszy dowód - przykład wielu spraw rozwodowych tego dowodzi. Jedyny szczegół jest taki, że to sędzia arbitralnie dopuszcza lub nie dopuszcza dowodów. Za dużo filmów amerykańskich, to nie USA, u nas nie ma "owoców zatrutego drzewa".
  • Odpowiedz
@Noonecares123

przypominam dorosły człowiek, który z nią spędził 14 lat.


No widzisz a mimo to boi sie konfrontacji. Nie pomyślałaś dlaczego tak jest? Jak zostal zgnojony przez ten czas, że aż sie boi powiedzieć ze chce odejść? Co tam musiałem sie dziać ze gosc po 14 latach boi sie rozmawiac z ta kobietą?
No tak - najlepiej napisać ze to jego wina i jest ciapa xD
  • Odpowiedz
Nie wierzę w zrozumienie, bardziej w dziką awanturę, dlatego chcę nakierować narrację w kierunku długiej separacji, którą po kilku miesiącach zamienię w rozstanie.


@mirko_anonim: #!$%@?

Mirabelki i Mirki, nie bądźcie z nikim z przyzwyczajenia i niechęci do opuszczenia strefy komfortu!


@mirko_anonim: A ską ten pomysł, że ty w ogóle możesz kogoś pouczać, jak żyć?
  • Odpowiedz
Mirabelki i Mirki, nie bądźcie z nikim z przyzwyczajenia i niechęci do opuszczenia strefy komfortu!


I nagle bęc, 80% relacji się rozpada.
  • Odpowiedz