Wpis z mikrobloga

#przegryw #przegrywpo30tce #pytaniedoeksperta #pracbaza #kiciochpyta #pytaniedoniebieskichpaskow #polska

Zadam Wam pytanie zupełnie na serio. Czy uważacie za słuszne powiedzenie: "jaka płaca, taka praca"?

Czy uważacie, że jeśli ktoś jest niedowartościowany i że nie otrzymuje wystarczająco godziwej zapłaty za swoją pracę, to ma prawo dostosować swoją pracę do tych zarobków i wykonywać jej na przykład mniej albo wolniej, czy wręcz po prostu czy ma prawo się lenić? Czy jest to niemoralne? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat i czy może ktoś z Was jest w takiej sytuacji?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kopytnik_1 Świadczenie pracy to nic innego jak umowa między pracownikiem, a pracodawcą na którą umawiają się wzajemnie ustalając warunki. Pozorowanie pracy tudzież olewactwo to nic innego jak oszustwo, bo jakby nie było każdy pracownik świadomie godzi się na zaproponowane wynagrodzenie.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1 Napiszę kilka słów, bo @kiszczak napisał jakąś teorię, nie praktykę, prosta sprawa: idzie typ po maturze do pierwszej pracy dostaję na stałe umowę, pensję narzuconą, ale do przyjęcia, zgodnie z zasadą lepszy rydz niż nic i w tym czasie robi dalej w tej samej firmie, studia, kursy, a wynagrodzenie nie idzie w górę, koszty życia rosną, szef redukuję etaty, bo oszczędniej, biedaczka zostawia, bo dobrze robi i jest tani,
  • Odpowiedz
  • 0
@Sylwiusz89: To ważna kwestia, o której wspominasz. Umowa umową, ale zakres obowiązków często się zmienia w trakcie trwania pracy. A zarobki nie rosną. I teraz ciekawe czy znajdzie się jakiś pracownik, który odwoła do tego co było ustalone w zakresie obowiązków, w umowie? Owszem, znajdzie się, ale tylko taki, któremu nie zależy już na tej pracy i nie obawia się zwolnienia.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Stąd podejście tam są drzwi, a za drzwiami czeka już nowy pracownik. Prawda, tylko taka 50/50, bo know-how jest w każdej branży i świeżak czasem zależnie od bystrości po pół roku pracuję jak stary, a i czasem rok nie wystarczy lub wcale nie wejdzie w buty poprzednika. Dodatkowo najczęściej typ idzie gdzie indziej, za lepszą $$$, a starą rzuca, nie idąc na takie negocjacje, bo tylko w teorii jest
  • Odpowiedz
@Sylwiusz89 Oczywiście, że pisałem jak w teorii to ma wyglądać. Każdy ma własne sumienie i robi jak chce. Do mnie Twoja argumentacja zupełnie nie przemawia. Czy złodzieja byś usprawiedliwiał z uwagi na trudną sytuację materialną czy na rynku pracy? Mam nadzieję, że nie.
Ale to oczywiście tylko teoria:)
  • Odpowiedz
@kiszczak: To w teorii politycy to oddani mężowie stanu co dla Polski robią 18 h na dobę, mają ciasną pryczę i tyle co kodeks pracy pozwala 2 tygodnie odpoczywają w polskim lesie 60 km max od domu w domku letniskowym co ma 50 lat itd. Praktyka spółki skarbu państwa, rolex, balenciaga, gucci, wczasy za państwowe w juracie itd. Porównanie mega głupie, bo tak samo czy panią lekkich obyczajów namawiałbym, aby
  • Odpowiedz