Wpis z mikrobloga

"Przed Krakowem zawsze jest ciasno na autostradzie i jest masę tirów na prawym. Wtedy zacząłem wyprzedzać kolumny tirów, jechałem dalej 120km/h nagle dojechała do mnie alfa. Mrugała długimi non-stop, jak ktoś mi mruga to zjeżdżam na prawy i puszczam, ale przy tej prędkości nie bardzo da się wbić między tiry jadące blisko od siebie, więc zacząłem przyspieszyłem żeby szybciej minąć tiry i znaleźć miejsce.
Pani z Alfy zaczęła mi pokazywać faka przy 145km/h na liczniku. Dobiłem do 155km/h(czyli w rzeczywistości troszkę ponad 140) i tak jechałem parę s aż nie zrównałem się z furami jadącymi lewym i musiałem zwolnić do 130. Babka non stop mrugała dosłownie cały czas przez te około 40s mrugała bez przerwy i siedziała mi na zderzaku, nawet na samym końcu gdzie na lewym miałem samochody 40-50 metrów przed sobą i nie miałbym jak jechać szybciej. Jak tylko znalazła się wyrwa w samochodach to od razu zjechałem, zdjąłem nogę z gazu i ją puściłem, wróciłem na lewy jakieś 40-50 metrów za nią. W sumie to nie byłem w ogóle wkurzony sytuacją bardziej rozbawiony brakiem mózgu, stwierdziłem że teraz ja jej mrugnę, no i ~4 razy mrugnąłem pod rząd. Reakcja babki natychmiastowa pedał hamulca w podłogę, przy 130km/h, przez ułamek sekundy myślałem że sobie robi jaja i to taki "brake-check", ale wtedy zobaczyłem że świecą jej się awaryjne, więc to był pedał wciśnięty do ziemi, też zacząłem hamować z nogą totalnie w podłodze ale za nic bym nie wyhamował, moja fura (suvowata) cięższa pewnie o jakieś 300kg od alfy dodatkowo 10 stopni i zimówki. Prawy był mniej więcej wolny więc hamując odbiłem i na centymetry minąłem ją, jakby na prawym był tir to pewnie byłoby ze mną słabo. Jak już o długość samochodu przed nią to usłyszałem uderzenie. Na początku myślałem że to walizka ojca w bagażniku. Ale po ochłonięciu spojrzałem w lusterka i z daleka widziałem busa po prawej na awaryjnym i alfę w okolicy barierek."
15.03.2024
----
Policja uwierzyła babce i ukarała kierowcę busa. Niestety przyjął mandat. Nie miał AC więc musi naprawić busa za swoje. Udało nam się go odnaleźć i skontaktować ze świadkiem który chce zeznawać i pomóc.

https://www.facebook.com/Ratownik112m/posts/122136144068091310

#krakow #polskiedrogi #motoryzacja #kierowcy
dashcambandit - "Przed Krakowem zawsze jest ciasno na autostradzie i jest masę tirów ...

źródło: 431229926_122136143762091310_296684461518046632272_na

Pobierz
  • 82
Czytam te wasze komentarze i normalnie nie wierzę... Nie ważne czy zrobiła to celowo czy jej Święty Mikołaj wybiegł pod koła, dokonała hamowania awaryjnego i o ile kierowca suva z tego co opisuje, nie trzymał bezpiecznej odległości ( przy 140 km to conajmniej!!! 70 m odstępu) to busiarz też musiał nieźle siedzieć na dupie autorowi postu, skoro nie zdążył wyhamować po zjechaniu autora na prawy pas...
Jeździcie po S kach i autostradach
@dashcambandit: pierdoły. Typek też powinien zwolnić na tym lewym pasie tak, żeby na prawym go wyprzedzili i dać kierunek w prawo i wpuścić anetkę z alfy.
Po drugie polaczki i ich jazda na zderzaku- przy 120 km/h odstęp za autem z przodu to minimum 70 metrów jak nie 100 metrów- jeżeli mamy starsze autko z gorszym układem hamulcowym i ogumieniem.
Busiarz nie zachował bezpiecznego odstępu i to jego wina za doprowadzenie
@Kotouak: to jest przerażające. Wariatka doprowadza do wypadku, policja przyznaje rację jej, przez co utwierdza wariatkę w przekonaniu, że prawidłowo się zachowuje dosłownie siejąc spustoszenie na drogach, a typ pewnie w szoku dżentelmen mandat przyjął, bo bankowo siksa wariatka na niego "asertywnie" naskoczyła. To nie jest kraj dla ludzi.

Szczerze liczę, że jednak uda się pociągnąć typiare do odpowiedzialności a może nawet wysłać na jakieś przymusowe badania psychologiczne.
typ pewnie w szoku dżentelmen mandat przyjął, bo bankowo siksa wariatka na niego "asertywnie" naskoczyła


@Returned: przyjął mandat bo
1. Nie widział sytuacji z perspektywy suva, czyli tego całego blyskania światłami ani nie znał powodów hamowania
2 był w szoku
3. Przed przyjęciem mandatu nie skonsultował tego ze świadkami
4. Nie miał kamerki

Ciekawi mnie jedynie jak uzasadniła hamowanie awaryjne. Mnie przeraża, jak ludzie mogą odrzucić instynkt przetrwania byle tylko "ukarać