Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Koliedzy, zaznałem pierwszy raz w życiu dobrego traktowania i nie wiem, jak się zachować.
Bardzo próbuje wyjść z przegrywu, w który wpakowała mnie rodzina, która od dziecka ma mnie w dupie. Poszedłem z domu na 18-stkę i od ponad dekady tam nie wracam. Nikt zresztą nie tęskni. Oni mnie tam nie chcą, ja się nie pcham, bo traktują mnie jak intruza. No opowieść o pogardzie do mnie to osobny post, ale ja nie o tym.
Wyjechałem na emigrację, pracowałem do tej pory po kołchozach i w tamtym roku udało mi się dostać robotę w rodzinnej firmie w DE. Robota mi się podoba, daje radę językowo. Mam długi, bo półroczny okres wdrożenia. Jestem tam 4-ty miesiąc. Przygotowują mnie do przejęcia roboty po pracowniku, który idzie na emeryturę w grudniu. Złoty człowiek i mentor dla mnie. Minusy- gówniane wynagrodzenie bez szansy na lepsze. Ale co mnie trzyma- nikt w życiu nie traktował mnie z takim zwyczajnym szacunkiem i życzliwością. Każdemu życzę takich ludzi jak mam szefa i przełożonego. Wszystko na spokojnie, jeszcze mnie chwalą, a jak zawalę to tłumaczą. Niepojęte dla mnie.
Nie chce ich po kilku latach zostawić bez pracownika, ale nie chce nie wiadomo ile lat tam pracować za takie pieniądze, a lepszych od nich nie dostanę, mam to w umowie. Już wiem, że negocjacja wynagrodzenia nie wchodzi w grę do takiej stawki, żeby był wilk cały i syta owca.
Nie wiem, co mam teraz zrobić.
Odejść po okresie próbnym, żeby mogli brać kogoś na stałe - czy to ich sprawa, że za jakiś czas będą wdrażać nowego? Jak myślę o zostaniu to bolą mnie pieniądze, jak myślę o odejściu po kilku latach to już czuję się jak zdradziecka szmata. Nawet nie wiem, czy jak odejdę to uda mi się znaleźć podobną pracę, żeby nie wracać do kołchozu.
Co byście zrobili na moim miejscu?

#pracbaza #przegryw #kolchoz #praca #gorzkiezale #zarobki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

Zostać czy zrezygnować?

  • Odejdź po próbnym. 37.7% (23)
  • Zostań na kilka lat. 62.3% (38)

Oddanych głosów: 61

  • 5
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: #!$%@? robota z lepszymi pieniedzmy to nadal #!$%@? robota i te kilka euraskow wiecje nie zrekompensuje ci #!$%@? nastroju i #!$%@? traktowania w pracy.

a jak finansowo obecnie na wszystko ci starcza, a na #!$%@? mozesz odłozyc zeby sobie potem zprezentowac, to nie wiem czy warto ryzykowac zmiane pracy, skoro teraz masz zajebisty kontakt z pracodawca i kolegami w pracy.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jeżeli lubisz robotę to jej nie zmieniaj albo poczekaj przynajmniej kilka lat, wbrew temu co się mówi pieniądze nie są najważniejsze, przez większość mojego życia skakałem z miejsca na miejsce w pogoni za euro czy koronami, wykonując przy tym prace które nienawidziłem i z perspektywy czasu wiem że to był błąd, zamiast tego mogłem poszukać zajęcia które sprawiałoby mi radość
  • Odpowiedz
kilku latach zostawić bez pracownika, ale nie chce nie wiadomo ile lat tam pracować za takie pieniądze, a lepszych od nich nie dostanę, mam to w umowie. Już wiem, że negocjacja wynagrodzenia nie wchodzi w grę do takiej stawki, żeby był wilk cały i syta owca.

Nie wiem, co mam teraz zrobić.

Odejść po okresie próbnym, żeby mogli brać kogoś na stałe - czy to ich sprawa, że za jakiś czas będą
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kiepskie wynagrodzenie to znaczy ile? Gdzie indziej zarobisz więcej? Ja obecnie robię w pracy która mi mega odpowiada za 1800e za 140h, z jednej strony nigdy tak mało nie zarabiałem(8lat temu miałem 2500 na magazynie, tylko że na czarno przy ok 280h a #!$%@? był mega), ale z drugiej strony mam prawie zero stresu, sam ustalam godziny, lubię chodzić do pracy. Czasami zdarzają się myśli by wrócić na produkcję/spawanie/lakiernictwo ale
  • Odpowiedz