Wpis z mikrobloga

Mam pytanie bez tezy, bo panuje ogólne przekonanie o bańce mieszkaniowej w Polsce. Ile wg. was powinny kosztować aktualnie mieszkania (ograniczmy się do dużych miast) i ile są przewartościowane? Na podstawie jakich fundamentów te ceny wyliczacie i uważacie że jest bańka tj. ceny są wysoko powyżej realnej wartości?

Wołam ekspertów @mickpl @pastibox

#nieruchomosci
  • 36
  • Odpowiedz
@Bubbo Tyle co w 2021. Ceny urosly w ciagu 3 lat o 30-40% jesli bierzemy pod uwage wielka plyte, zeby nie porownywac mieszkan deweloperskich budowanych w roznych standardach
  • Odpowiedz
@Bubbo: Jeżeli deweloperzy mają marże 30-40% to chyba proste ile powinny mieszkania kosztować ? Tu już nawet nie trzeba się wdawać w rozważania, jakie są koszty budowy. Mieszkania powinny być tańsze o 20-30% tak, żeby od biedy zadowolony był i wilk i owca.
  • Odpowiedz
@Zulf: a ile wynosi skumulowana inflacja za ostatnie trzy lata? Czy znaczna część wzrostu cen mieszkań nie wynika po prostu ze spadku wartości pieniądza?
Jeśli w roku X cena mieszkania wynosi np. 1 000 000 zł, a tyle samo kosztuje dziesięć samochodów osobowych lub pół miliona bochenków chleba, a w roku X+n mieszkanie kosztuje 2 000 000 zł, to trzeba sprawdzić, ile samochodów i chleba kupisz za 1 000 000 złotych.
  • Odpowiedz
@Bubbo:

to proste, jesli prawda jest ze sie bogacimy (a z grubsza to prawda) czyli stac na na wiecje mikserow, lodowek, samochodow czy swetrow albo jogurtow - no to chyba powinno nas tez byc stac na wiecej m2 mieszkan - tak chyba by wynikalo.

Jesli mimo wzrostu bogactwa sa jakies punktowe nisze, gdzie sie okazuje ze co rok zamiast taniej to jest drozej (w stosunku do pensji - zeby wyelemeinowac inflacjie)
  • Odpowiedz
@Bubbo: 7-10k dla wawy i krakowa w metrażu 60m2 czyli skromne mieszkanie na początek dla pary z kaszojadem, rynek wtórny. Pewnie tak nie będzie, bo obstawiam korektę 7-10% i stagnację cen na następne 5 lat. Uważam, że bańka powstała wraz z nadmiarowym rozkwitem zatrudnienia w IT czyli kilka dobrych lat temu.
  • Odpowiedz
@WielkiPowrut88: To nierealne. Za topową lokalizację uznaję np. bloki przy Arkadii w Warszawie. Przy 6.5k/m^2 sam bym kupił mieszkanko 100-120m^2, a jak na Warszawę zarabiam przeciętnie, jest cała masa bogatszych ode mnie, a ziemia z gumy nie jest. Na dodatek ta lokalizacja jest bardzo dobra, ale nie top of the top.
  • Odpowiedz
  • 2
"uczciwa" cena? A kto to moze wiedziec, NA PEWNO nie ta ktora jest dzis, moze to 20% za duzo a moze 50% za duzo?


@del855: Jeżeli ktoś uważa że jest za drogo to na pewno ma jakąś liczbę w głowie ile powinno kosztować i jakieś dane na podstawie których doszedł do tej liczby. Dlatego pytam jak się liczy fundamentalnie wartość mieszkania, bo w przypadku spółek giełdowych (na podstawie przychodów, kosztów, zysków,
  • Odpowiedz
  • 1
@Zulf średnie wynagrodzenie również wzrosło o 40% - styczeń 21: 5536,80; styczeń 24: 7768,35. W Warszawie srednia za styczeń to ponad 9k. W związku z tym uważam że ceny nie są oderwane od fundamentów, jak nie będzie kolejnego programu pomocowego to rynek się nieco 'odszumi', a ceny ustabilizuja, ale bez głębokiej recesji i bezrobocia to nie będzie jebudu benc.
  • Odpowiedz
średnie wynagrodzenie również wzrosło o 40% - styczeń 21: 5536,80; styczeń 24: 7768,35. W Warszawie srednia za styczeń to ponad 9k. W związku z tym uważam że ceny nie są oderwane od fundamentów, jak nie będzie kolejnego programu pomocowego to rynek się nieco 'odszumi', a ceny ustabilizuja, ale bez głębokiej recesji i bezrobocia to nie będzie jebudu benc.


@Budyno: tylko to było przy niskim koszcie kredytu. W 2021 Mokotów/Siekierki 60 m2
  • Odpowiedz
  • 0
@Bubbo Tyle, by w przeciętnej okolicy za medianę lokalnych zarobków można byłoby kupić 1-1.5m2 mieszkania na rynku wtórnym. Przykładowo, na takiej Nowej Hucie cena 7-8k netto, a w Łodzi 5-6k.
  • Odpowiedz