Wpis z mikrobloga

#hazard #zycie #kolchoz

Wczoraj dostałem wypłatę za 176h pracy w kołchozie. Wynosiła ona 3900zl. Postanowiłem zagrać w życie meczyki obstawianie i te sprawy. I dziś właśnie mi stuknęlo 23.500zl zrobione z 900zl. Ogólnie to hazard więc szczęście dopisało. Ale jakoś takie życie lepsze bo mogę kupić kurczaka na obiad, wybrać moje ulubione salami, czy też zjeść największą pizze i popić colą zero. Po prostu mogę sobie pozwolić na rzeczy, na które zwyczajnie nie mógłbym sobie zasponsorować.

Wiem, że to się pewnie nie powtórzy. Ale doznałem orgazmu życiowego i przez chwilę życie sprawiało mi przyjemność a nie codzienna walkę o przetrwanie w tej junglii i liczenia każdego grosza.
  • 2
  • Odpowiedz
@Dzonsin: wystarczy pogratulować jeśli faktycznie zdajesz sobie sprawę, że ci się fartnęło i wydasz 23k na dobre jedzenie, a nie uznasz, że skoro 900 -> 23k to czemu by nie 23k -> milion
  • Odpowiedz