Wpis z mikrobloga

@abeborak W ogóle damskie produkty to jest jaki żart.
Facet - płyn do włosów, do dupy, do jajek, do mycia podłóg i zwalczania chwastów 8w1, kobieta - osobny szampon na dzień, na noc, na każdą fazę księżyca.
Albo kupowałem ostatnio sobie białe skarpetki typu stopki, dajmy na to 15zł za 10 par.
IDENTYCZNE tylko na dziale damskim - cena ta sama, ale trzy pary w zestawie xD Różnica w zasadzie tylko w
@chomonto: eeech, kieeedyś wtopiłem z kumpelą, bo zawsze ją widziałem w makijażu (nie była to übertapeta, a podkreślone oczy i pewnie trochę fluidu, czy tam pudru; w każdym razie wyglądało na tyle naturalnie, że nie zwracałem na to uwagi), a pewnego dnia, gdy z czystej troski spytałem, czy jest chora, to okazało się, że nie miała pomalowanych oczu. Nie powtarzajcie mojego błędu ( ͡° ͜ʖ ͡°)