Wpis z mikrobloga

zawiera się finansowanie projektu

mógł kupić sobie obligacje 7% i też mieć 21% po 3 latach bez żadnego ryzyka


@Bubbo: Czyli mówisz, że deweloper bierze kredyt, buduje za niego osiedle i dopiero po zakończeniu budowy sprzedaje mieszkania, dostaje pieniądze od ludzi i spłaca ten kredyt? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To po co deweloperzy wypuszczają obligacje oprocentowane średnio WIBOR+5?


@Bubbo: W celu zwiększenia skali? Bo jest łatwiej pozyskać? Bo mogą łatwo odraczać? Bo kredyty są przeważnie przypisane na konkretny cel, a obligacje nie koniecznie?
@systemluster: Nie dogadamy się. Ale w obecnym stanie inwestowanie przez dewelopera nie było opłacalne, przez brak stabilności. Łatwiej wrzucić środki w obligacje i przeczekać. Nie ma ryzyka, że lokale nie zejdą, albo koszty materiałów wystrzelą w kosmos. Dlatego przy bk2 wzrosła podaż, bo jeden z elementów ryzyka odpadł deweloperom. Jeżeli ryzyko jest wysokie, to zyski z nim związane też muszą być wyższe.
Ale w obecnym stanie inwestowanie przez dewelopera nie było opłacalne, przez brak stabilności.


@Bubbo: Odnosi się to do praktycznie każdej branży, ale deweloperzy przez lobbowanie dostali brak ryzyka i ogromny wzrost przychodów z naszych podatków. Czyli klasyczna prywatyzacja zysków i uspołecznienie strat.
@systemluster: Głównie to banki dostały wzrost zysków przy zerowym ryzyku. A mieszkań potrzebujemy nowych, banki ich nie budują, tylko deweloperzy. Nagonka na nich jest zwyczajnie głupia.
mieszkań potrzebujemy nowych


@Bubbo: Potrzebujemy stabilnych cen nieruchomości, a nie nakręcania popytu i tworzenia spekulacyjnego wzrostu cen, który powoduje, że mieszkania kupują głównie ludzie, którzy ich nie potrzebują.

Nagonka na nich jest zwyczajnie głupia.


@Bubbo: Nie jest głupia. Zobacz jak łatwo im się udało przepchnąć wszystko co chcieli. Chcieli mieszkania bez wkładu własnego (zaproponowane przez HRE) - dostali. Chcieli kredyt 2% (zaproponowane przez PZFD) - dostali. Konsultacje z deweloperami na