Aktywne Wpisy
Njal +476
42 butelki za 2 złote 10 groszy w butelkomacie Lidla, szedłem przez całe osiedle obładowany siatami z pustymi pojemnikami po sokach jak menel, a końcowo wyszedłem na tym nawet gorzej niż pan Mietek ponieważ w lokalnym warzywniaku za szkło po Perle placą 20 groszy a ja dostałem 5 groszy od butelki - w Niemczech za tyle plastiku dostałbym rabat na jakieś 20% koszyka zakupowego, no ale Polaczka można dymać
#ekologia
#ekologia
szynszyla2018 +78
Czy istnieje coś takiego jak numer 112 ale w formie sms? Po wczorajszej akcji w autobusie komunikacji miejskiej w #katowice uważam że takie coś powinno istnieć a jeśli istnieje to chce wiedzieć w jaki sposób.
Akcja wyglądała tak, że naćpany typ chodził z drutem po autobusie i wykrzykiwał że zaj3bie pedofila. Krzyczał to do obcych ludzi. Cała jazda busem to było łudzenie się że akurat do ciebie nie podjedzie. Generalnie
Akcja wyglądała tak, że naćpany typ chodził z drutem po autobusie i wykrzykiwał że zaj3bie pedofila. Krzyczał to do obcych ludzi. Cała jazda busem to było łudzenie się że akurat do ciebie nie podjedzie. Generalnie
Na wieczór mam dla was historię z życia wziętą. Lata temu pracowałem w słynnym markecie z elektroniką, reklamowanym wtedy przez Cleo. Początkowo było fajnie, jednak z czasem "góra" dokręcała nam śrubę, premie malały, wykonanie "celu sprzedażowego" graniczyło z cudem. Na domiar złego kierowniczka zrobiła się jakaś nawiedzona, uważała, ze każdy spiskuje przeciwko niej. No i wisienka na torcie - RÓWNOUPRAWNIENIE XD. Baby tam pracowały, ale nic nie robiły. My jako chłopy natomiast z-------------y jak p------i. Doszło do sytuacji, że większość chłopów p---------a tą robotę. Zdarzyło się przez to, że byłem czasami sam na zmianie z kobietami. Nie muszę pisać jak to na mnie wpływało.
W końcu jeden z ostatnich chłopów się zwolnił i poszedł do Niemiec pracować. Codzienny dojazd z polski do obozu pracy i fajne pieniądze. Brzmiało to jak bajka, a jako, że ja jestem ogólnie serio pomocny w pracy dla innych chłopów, to chciał też mnie tam ściągnąć do roboty. Ja oczywiście początkowo się opierałem, ale powoli miałem dosyć przyjmowania dostaw i biegania z lodówką na plecach podczas gdy moje "koleżanki" piłowały dosłownie paznokcie z nudów. P----------m wypowiedzenie. Kierowniczka skwitowała, że "szkoda". Ogólnie to od zakończenia pracy nigdy tam nie byłem, bo boję się, że mam jakieś PTSD i r-------e te kobiety tam.
Rozpocząłem przygodę w kołchozie HELMUTA pod szyldem jednej z agencji pośredniczącej w pracy. Wyjazd autokarem spod miejscowości przygranicznej do miejscowości pod Berlinem. Robota prosta jak but, bierzesz skrzynki na wózek, kolektor, i zbierasz produkty które ten kolektor wskazuje do pudła. Kilometrów zrobisz około 20 w ciągu 8h, do tego dużo "w pionie" bo magazyn piętrowy. Wszystko było spoko.
Po tygodniu byłem tak w------y, że spałem w autokarze. Jak wracałem z drugiej zmiany o północy to musiałem do domu dojechać autem 20km, i zdarzyło się, że stawałem autem na poboczu by chwilę się przewietrzyć. Tak z------y byłem. No dobrze, sezon świąteczny się skończył, ja przetrwałem a roboty na magazynie mniej. Wtedy rozpoczęło się katowanie pracowników. Miałem zmianę na rano, musiałem wstać o 3 rano i o 4 być na autokar. O 3:50 dostawałem SMS, że moja zmiana jest odwołana, a ja już po kawie xD. Miałem zmianę na nockę, tak samo po kawie miałem SMS. Do tego przekładanie zmiany nocnej (nie spałeś całą noc) na poranną (powodzenia).
Chodziłem po tym magazynie jak zombie. W busie odlatywałem nie wiedząc nawet o tym, po prostu wsiadałem i nagle budziłem się pod koniec trasy. I to wszystko za... 4000zł. No bo odwoływali nas tak często, że nie wyrobiłem pełnego etatu. S----------m i nie oddałem butów roboczych, c--j im w dupe.
#przegryw #praca #pracbaza #kolchoz #niemcy