Wpis z mikrobloga

@polock: Ma to sens jedynie jeżeli każdy pokój ma własną łazienkę, niezależną klimatyzację, wyciszone ścianki działowe. Spałem kiedyś w czymś takim na Londynie przy Victorii - potrzebowałem pokoju na 3 noce tylko żeby mieć gdzieś trzymać plecak i wziąć prysznic - poza tym zwiedzałem, bardzo dobra opcja.

Tutaj to wygląda słabo ze wspólną łazienką i pewnie latem jest sauna. Nie wróżę sukcesu.
Wychodzi 27 osób na 2 aneksy kuchenne. Fajnie musi tam być, jak wracają z pracy albo uczelni, chcą coś zjeść, a tu 13-osobowa kolejka do palnika.


@lewoprawo: odrazu gotują 1.5kg ryżu xDDDD
chcacemu nie dzieje się krzywda.


@Morf: czyli sąsiedzi z góry i z dołu są zabezpieczeni przed pożarem i zalaniem? dwadzieściakilka mieszkań w mieszkaniu to dwadzieściakilka razy większe ryzyko, że ktoś coś odwali i będzie katastrofa.