Wpis z mikrobloga

Ostatnio pracuję dodatkowo jako kurier na #ubereats w weekendy i zauważyłem, że na zamkniętych osiedlach ludzie na "ochronie" bywają albo bardzo mili, albo skrajnie chamscy. Nie ma nic pomiędzy - albo miło rozmawiałem z Panem z ochrony, jak nie mogę się dodzwonić domofonem to wpuszcza mnie na teren osiedla bez problemu albo na innym osiedlu miałem problem z typem, który nie chciał mnie wpuścić przez domofon, rzucając jakimiś uwagami że #!$%@?, znowu Ci kitowcy (kurierzy). Takich sytuacji jest masa, jaki jest sens posiadania takiej ochrony?

Trzymajcie się na tej dostawcę!

#zalesie
  • 4
Na zamkniętych i strzeżonych osiedlach mieszka generalnie elita i nie lubią jak im ktoś obcy łazi po częściach wspólnych apartamentu.