Ostatnio pracuję dodatkowo jako kurier na #ubereats w weekendy i zauważyłem, że na zamkniętych osiedlach ludzie na "ochronie" bywają albo bardzo mili, albo skrajnie chamscy. Nie ma nic pomiędzy - albo miło rozmawiałem z Panem z ochrony, jak nie mogę się dodzwonić domofonem to wpuszcza mnie na teren osiedla bez problemu albo na innym osiedlu miałem problem z typem, który nie chciał mnie wpuścić przez domofon, rzucając jakimiś uwagami że #!$%@?, znowu Ci kitowcy (kurierzy). Takich sytuacji jest masa, jaki jest sens posiadania takiej ochrony?
Trzymajcie się na tej dostawcę!
#zalesie
Ale to tylko utrudnia życie, właśnie tym elitą, bo już drugi raz będę unikać dostawy w tym rejonie. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
W sumie, też racja.