Wpis z mikrobloga

Bankowi nic do tego. Bankowi podpisujesz świstek, że reszta kwoty pochodzi ze środków własnych i nie jest kredytowana.


@dafto: Po czym bank przed uruchomieniem kredytu sprawdza delikwenta w BIK. I...dup@, bo wtedy nici z wypłaty kredytu. I nie ma znaczenia żadna pozytywna ocena i podpisana wcześniej umowa kredytowa.

Już nie mówię o tym, że jeśli ktoś potrzebuje kredytu na wkład w wysokości marnych kilkadziesiąt tysięcy, to żaden bank nie da mu
ja obecnie mam jakieś 3k oszczędności i kredyt na 250k


@m76859: no dobra, ja nie mówię że to zła maksymalizacja, bo wcale tak nie uważam ale interesuje mnie jedno. Gdzie Twoje myśli się kierują po hajs, gdy nagle trzeba jakieś 5k-10k albo praca się rozmywa i tracisz zarabianie?
@interpenetrate: co miesiąc z żoną mamy 11-12k netto wypłaty. Jakbym się odezwał do braci to myślę że w ciągu 15 minut jestem w stanie zorganizować z 50k. Ponadto zawsze można wziąć jakiś kredyt i go po prostu potem sobie spłacić, w każdej chwili mogę wrócić do zawodu(i pewnie pracę bym znalazł w 2 tygodnie max). W każdej chwili mógłbym w razie czego sprzedać też rower warty 3k czy telefon warty 5k.
@interpenetrate: specjalista kadrowo-placowy w Warszawie. Są mega duże braki w tym zawodzie. Mam 5lat expa i takie 10k brutto mógłbym wołać a teraz próbuje szczęścia jako analityk finansowy.

Tak, wszystko idzie w kredyt, ale też nie żałujemy sobie na bieżące rzeczy czy jakieś wyjazdy.