Wpis z mikrobloga

@Toxen: akurat temu od rurki się należało. Ja bym wolał nie ryzykować, że jakiś debil rzuci rurkę w silnik, żeby zobaczyć co się stanie. Ogólnie udowodnil, że ma coś z głową samym tym żartem, bo nawet gimbus wie, że takie żarty w przemysł lotniczy traktuje serio. Tam są bardzo wyczuleni, bo katastrofy lotnicze zbierają kolosalne żniwa jak się wydarzą.