Wpis z mikrobloga

O #!$%@? chodzi na wykopie z tym kultem hejtowania związków? Ktoś napisze, że jest samotny i chciałby z kimś być, ktoś inny, że relacja z kobietą daje mu powera, inny że chce przeżyć prawdziwą miłość etc, to zaraz zlatuje się potężna grupa oświeconych i rzucają te banały "czuj się dobrze sam ze sobą, związek nic nie zmieni", "kobieta szczęścia nie daje", "zamieszkacie razem i ją znienawidzisz", "ale odklejka", "jak ci minie zauroczenie to będzie męka", "upuść spermy ze łba, bo pierdoły gadasz"... Czy wy #!$%@? wszyscy macie jakieś traumy życiowe przez patrzenie na małżeństwa swoich rodziców czy spotykaliście same potwory na swojej drodze? Według typowego wykopka nie istnieją dobre relacje damsko-męskie i wszystko na pewno się przerodzi w życiową gehennę.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #bekazpodludzi
budep - O #!$%@? chodzi na wykopie z tym kultem hejtowania związków? Ktoś napisze, że...

źródło: HMzF4pMAtr

Pobierz
  • 81
  • Odpowiedz
@budep: nie wszystkie być może, no ale gościu obudź się i serio spójrz na małżeństwa i sytuacje ludzi, którzy są te 10-15 lat. Ci ludzie się zazwyczaj nienawidzą a łączy ich przyzwyczajenie, jeżeli nadal są razem. Tak widzimy, obserwujemy i rozumiemy jak to działa.
  • Odpowiedz
@budep: przecież patrz jak bardzo są ci ludzie odklejeni jak poczytasz ich komentarze. Jak z takim podejściem do życia jak mają stworzyć zdrowo funkcjonujący związek? Potem na podstawie tego wyciągają wnioski, które ekstrapolują na całość i to, że ktoś może być w związku szczęśliwy nie mieści im się w głowie.

Co do "czuj się dobrze sam ze sobą" to akurat podstawa. Nie wiem czy da się stworzyć zdrową relację będąc osobą,
  • Odpowiedz
@budep: niestety fakty są nieubłagane. Dzieci coraz mniej, rozwodów coraz więcej. Coraz więcej wygórowanych wymagań co do partnera/partnerki, postęp cywilizacyjny - instagramy i perfekcyjne życia i związki, chęć wygodnego życia, zmian partnerów jak rękawiczki jak tylko pojawi się jakikolwiek dyskomfort, prawo coraz bardziej nieprzychylne do tworzenia małżeństw, równouprawnienie, otrute jedzenie, plastik w wodzie, estrogen w mięsie i nabiale, promieniowanie emf, wzrost konsumpcji nienasyconych kwasów tłuszczowych roślinnych PUFA, zanieczyszczone środowisko, przez co
  • Odpowiedz
A może właśnie komuś zależy, żeby pisać pierdoły w stylu bądź szczęśliwy sam ze sobą. Tak, aby ludzie nie łączyli się w pary, i nie zakładali rodzin. A wiadomo, że musi istnieć przepływ energii męskiej i żeńskiej.
  • Odpowiedz
@budep resentyment, który objawia się u ludzi, którzy sami nie mogąc być w związku, próbują obrzydzić to innym, a także oszukiwać sami siebie, że oni są szczęśliwi sami ze sobą.
  • Odpowiedz
@budep: każdy znajduje informację której szuka.
Akurat ty szukałeś potwierdzenia że związki są fajne i reagujesz źle na posty które twierdzą inaczej.
Ale są też inne posty - ludzie się cieszą że się oświadczyli itp, do tego się nie odnosisz
Po prostu jak chcesz być w związku to zawrzyj go i nie kieruj się , nie przejmuj się zdaniem niektórych wykopków.
  • Odpowiedz
czuj się dobrze sam ze sobą, związek nic nie zmieni",


@budep: ale to jest prawda. Jak ktoś myśli, że związek rozwiąże jego problemy to się grubo zdziwi. Najpierw trzeba zadbać o siebie, a nie liczyć, że ktoś uratuje nasze #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@budep: w moim gronie osób ~30 lat NIKT nie posiada planowanego dziecka. Wszyscy #!$%@? wpadli, jedni już w wieku 20 lat, inni niedawno. Mimo, że każdy chłop swoje dzieci kocha (nawet największe patusy, więc ciekawi mnie jakich partnerów wybierają baby, którym chłop po zaciążeniu #!$%@?) to już relacje z partnerkami to co innego. Przykład mojego byłego szefa, mogliśmy pracować zdalnie, a ten fiut wolał ZAWSZE przychodzić do roboty, bo nie chciał
  • Odpowiedz
"czuj się dobrze sam ze sobą, związek nic nie zmieni"


@budep: bo to chodzi o to, ze jak wchodzisz w związek czując się źle ze sobą, to po pierwszej fali radości, zauroczenia itp, gdzie poczujesz się "uleczony", na pewno w końcu wejdzie rutyna, a twoje #!$%@? zacznie przejmować pierwsze skrzypce, czego efektem będzie to, że druga osoba najzwyczajniej w świecie może nie wytrzymać i wrócisz do punktu wyjścia. Jak będziesz się
  • Odpowiedz
@budep: protip na wykopie są ludzie nawet po 40 które trochę w życiu przeżyli, więc możesz korzystać z tej wiedzy albo tupać nużką. Najwięcej wspaniałego o związkach mają do powiedzenia ludzie którzy w nich nie byli albo weszli w jakiś są parę miesięcy o jak wspaniale xd
  • Odpowiedz
@budep: np. W moim przypadku związek się nie opłaca by mieć możliwość czegoś takiego musiałbym latami ciężko pracować na terapii i podróżować po świecie a na mój chłopski rozumiem związek długo będzie się zwracał
  • Odpowiedz
@budep resentyment


@derzaba: raczej doświadczenie. Te komentarze pojawiały się pod wpisami, w których ktoś jarał się nowym związkiem lub zamierzał coś poświęcić (a przynajmniej takie ostatnio pojawiały się w gorących) i tu takie komentarze mogą okazać się (o ironio) pomocne.
Prawda jest taka, że w początkowych fazach związku mamy tendencję do zakłamywania świata i oszukiwania siebie. Ignorujemy red flagi lub je racjonalizujemy. Tworzymy wyidealizowany obraz partnera, który w rzeczywistości nie istnieje.
  • Odpowiedz
@budep: bo to takie #!$%@? przegrywów którzy całą swoją wiedzę czerpią tylko z internetu
Oni sobie wszystko wytłumaczą żeby tylko nie wyszło że to ich wina
Jakoś w moim otoczeniu każdy jest w długoletnim szczęśliwym związku i ma planowane dzieci, nie ma żadnych "chadów" i puszczalskich julek
Takie wzajemne kółko napędzającej się adoracji, szkoda w ogóle czytać
  • Odpowiedz