Wpis z mikrobloga

#rodzina #rodzice #psychologia #zdrowie #zdrowiepsychiczne

Jakie jest najbardziej srogie zachowanie rodziców, które pamiętacie? Nie musi to dotyczyć wyłącznie waszych, ale również sytuacji, których byliście świadkiem.
Ja podzielę się jedną.
Dla kontekstu jestem rocznik 95, miałem może 10 lat. Pamiętam, że kiedyś w odwiedziny przyszła do nas taka przyszywana ciotka z synem. Ziomeczek spoko, ale bardzo nieśmiały. Trudno mi określić w jakim był wieku, ale był młodszy ode mnie. Siedział cały czas u ciotki na kolanach, a ona go zachęcała, by szedł się pobawić ze mną i z moim bratem. Widać było, że słabo to znosił, a prośby zaczęły się zmieniać w groźby. Wtedy ziomeczek zaczął płakać. Ciotka kazała mu się uspokoić i straszyła go, że go zamknie w łazience, jeśli nie przestanie. Zaczął więc płakać jeszcze bardziej. Ciotka zaprowadziła go do łazienki, zamknęła go tam i zabroniła wychodzić albo włączać światło, chyba że przestanie płakać.

Takie coś może mocno ryć beret.

Jak sobie teraz o tym myślę, to #!$%@? metody wychowawcze, a podobnych historii pamiętam więcej.
Z drugiej strony, takie zachowanie nie bierze się znikąd i możliwe, że ich rodzice stosowali podobne metody wobec nich, więc to był wzór do naśladowania.
  • 5
@nickname_generator


Wkroczylem na pomoc, mialem okolo 13 lat

A ktorej nie bylem swiadkiem, to mojego znajomego ojciec sie powiesil na klamce, a jego rozowej brat sie tez sie powiesil (ale nie wiem, czy na klamce xd) . Ojca on znalazl wtedy, a jak u rozowej to nie wiem.
Nie wiem, czy to mozna podpiac, ale raczej mozna