Wpis z mikrobloga

#przegryw #przegrywpo30tce #seks #p0lka #zwiazki #samotnosc

To jeszcze ja, jeden wpis. Kiedyś opisywałem Wam sytuację, że w Sylwestra, około godziny 18, za ścianą jakaś para uprawiała głośno seks. Nie czułem się z tym komfortowo. Dziewczyna musiała być dobrze rżnięta, bo długo i głośno jęczała z rozkoszy. Poczułem nawet zazdro, ale jednak bardziej byłem zniesmaczony. Włożyłem słuchawki i choć nie miałem ochoty, na siłę czegoś słuchałem, sprawdzając od czasu do czasu, czy już koniec. Długo ją rżnął jakiś typ. Nie powiem, zrobiło to wrażenie.

No i epilog jest taki, że obczaiłem, co to za dziewczyna. Przez Judasza ją nawet obserwowałem, jak przyprowadziła jakiegoś typa do mieszkania. To było nietypowe, bo zanim weszli do mieszkania, chwilę rozmawiali przed, więc mogłem im się przyjrzeć. Dziewczyna trzymała w ręku butelkę, bodajże wódki, ale mogę się mylić i mógł to być inny alkohol. Na oko, pewnie jakaś studentka, tuż po dwudziestce. Niska, trochę pulchna, długie, kręcone brązowe włosy i okulary na twarzy. Ubrana zwyczajnie. Nic specjalnego ktoś by rzekł. Chłopak, wysoki oskarek, szczupły, smukły, blond włosy. Rozmawiali po angielsku, stawiam, że to on jest obcokrajowcem.

No i jaka jest konkluzja? Ano taka, że taka przeciętna, szara myszka, jakich mija się wiele, może mieć w łatwy sposób seksy, a taki ktoś jak ja, to albo celibat, albo #divyzwykopem :( Tak wygląda życie seksualne przegrywa, albo właśnie nie wygląda. A taka zwykła laska może mieć seksu ile chce.
  • 8
@Kopytnik_1: no to już wiesz co tak długo, pewnie biedny oski nie mógł dojść. Jej się podobało. Hipergamia. Nic nie zrobisz. Oskarki już walą przeciętniary. Normiki wskakują powoli na miejsce przegrywów.