Aktywne Wpisy

arturo1983 +4
Siema. Przychodze do Was z pytaniem. Od 1,5 roku mieszkam na Filipinach i z moja dziewczyną zakładamy mały biznes polegający na handlu bambusem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Szukamy nazwy pod którą zarejestrujemy punkt sprzedaży, może macie jakieś pomysły ( ͡° ͜ʖ ͡°) nazwa musi być po angielsku. Na razie wymyśliłem "Bamboo Bambus" ale nie wiem czy to dobra nazwa hahaha. Jeżeli wykorzystam nazwę to

yet_another_user +342






"Jeśli jakiekolwiek prace uznane zostaną za niewłaściwie wykonane lub niezgodne z wymaganymi standardami, Dostawca zapewni niezbędne działania w celu naprawy prac bez jakichkolwiek kosztów ze strony Odbiorcy"
#pracait #programista15k #programista25k #programowanie #b2b
Ale to zapis zupełnie normalny, zobaczyłbyś na operatora dźwigu zapisy to byś zdębiał, nie rozumiem tego fenomenu, gdzie ponad połowa IT boi się kar na umowach xD
"W zakresie dozwolonym przepisami prawa polskiego, odpowiedzialność umowna i deliktowa Dostawcy wobec odbiorcy oraz jego klientów i kontrahentów w związku z Umową, włączając kary umowne będzie ograniczona do 50.000 zł"
Jak nie czujesz się dalej pewnie to polecam https://tech-legal.pl/ ładnie wyjasnia Ci umowe b2b, zaproponuja zmiany jeśli trzeba itd.
Ja w jednym z startupow do ktorego chciałem dolaczyc (ale nie dołączyłem) był zapis, ze podlegam pod sąd w Kalifornii i jak czegoś nie stanowi umowa, to stanowi prawo Kalifornijskie xD
Nie ma czegoś takiego jak "wymagany standard" oraz "niezbędne działania", chyba że masz to dokładnie opisane w umowie. A nie da się dokładnie opisać wszystkiego związanego z projektem i pisaniem kodu.
Moim niezbędnym działaniem byłoby wysłanie linku do dokumentacji jeśli mają problem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakiekolwiek spory w umowie są wyjaśniane na drodze cywilnej w sądzie. Czyli firma musi cię pozwać. Ba, nawet musi
A jak nie przylecisz to co, wsiądzie kalifornijski sheriff w Dreamlinera, przyleci do Twojego Pierdziszewa, zrobi Ci zatrzymanie a'la Żorż Floryda, wyrecytuje prawa, zaciągnie na Okęcie, zapłaci za bilet i dostarczy do high court?? xDD
@odysjestem pewnie jakaś ekstradycja fiku miku
Fajnie jednak usłyszeć taką historię
@miazdzacyorangutan: dosc standardowy zapis, ma podlegac pod sad w radomiu?
Chociaz jak czytam dalej to rzeczywiscie polecieli, zwykle zapis jest taki ze "governing law" to np prawo stanu klienta.
@jedrek1212: Mirku, krótko - KAŻDĄ nową umowę w B2B wysyłasz do prawnika do analizy. Kosztuje to 200-300 zł a masz przeanalizowany każdy zapis punkt po punkcie co oznacza z prawniczego na ludzki, z czym to się wiąże, jakie ryzyko dla Ciebie wprowadza oraz ewentualnie jakie zmiany zaproponować.
W B2B to jest jak mycie rąk po sraniu - kwestia higieny i trzeba to