Wpis z mikrobloga

@KurzeJajko: w trakcie zjazdu z około 2200 m.n.p.m strzelił mi hamulec na poziomie poniżej 1000 m. n.p. Gdzieś w 2 sekundzie filmiku. Dohamowywanie przednim szło nieźle, bo spadło nachylenie terenu, ale już mi ręce siadały, bo wcześniej był zjazd nie asfaltem, a trudnym szlakiem, gdzie łapki dostały po dupie. W każdym razie, tak jak piszesz, prędkość wydawała się juz niewielka, wyglądało na to, że się uda zatrzymać tam na poboczu, bo