Wpis z mikrobloga

W byciu mamą, w zasadzie już od momentu, gdy dziecko opuściło moje ciało, najbardziej dobijające jest, że w zasadzie przestajesz się już liczyć dla innych jako istota ludzka. Od teraz nie jestes człowiekiem, tylko matką a magicznie twoje siły i zasoby stają się niewyczerpalne. Nie czujesz zmęczenia, bólu, nie musisz spać i nie chorujesz. To znaczy, czujesz i chorujesz, ale inni mają to najczęściej totalnie w dupie. I najlepsze, że najmocniej dotyka cię to ze strony innych kobiet. Najgorsze jest to, że w chwilach słabości zdana jesteś totalnie na innych, bo sama sobie nie pomożesz.

Najbardziej niesamowite jest to, że człowiekiem, który najbardziej cię rozumie i wykazuje wobec prawdziwa empatię, jest twoje małe dziecko (sic!).
To chyba jedna ze spraw, które totalnie mnie zaskoczyły w macierzyństwie. Nawet niezwykłe konsystencje bobasowych kup, nie zrobiły na mnie takiego wrażenia.
#rozowepaski #pieknokobiet #ciaza #kobieta #dziecko #rodzicielstwo #rodzina #przemyslenia #oswiadczenie
ciemnienie - W byciu mamą, w zasadzie już od momentu, gdy dziecko opuściło moje ciało...

źródło: sanatorium

Pobierz
  • 231
Oczekiwałam większego pochylenia się nade mną, gdy jestem momentami tak zmęczona nawarstwionym zmęczeniem, że czasem trudno mi funkcjonować i podupadam na zdrowiu.


@ciemnienie: Nie tutaj, nie w internecie.

Swoją drogą rodzicielstwo okazało się o rząd wielkości łatwiejsze niż myślałem.
@graf_zero: to wiem i jak pisałam, że od wykopków to nie oczekuję jakiegoś zrozumienia, choć było parę wspierających odpowiedzi, za co jestem wdzięczna.

To się cieszę, w moim przypadku niczego nie zakładałam, jedynie mierzę się z realiami sauté.
@ciemnienie: dokładnie. A tak bardziej to ma cale gowno świata na głowie i nikt nie daje o to #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°) każdy patrzy zrzucić tylko więcej, bo skoro ogarnia, to why not? Trzeba być facetem a nie pjzdą
@ciemnienie Nie rozumiem pozycji ojca w tym wszystkim, mało co o nim wspominasz a jak już to szczątkowo że robi wszystko i git. Moja żona miała podobne problemy po ciąży i przez rok i dwa miesiące zajmowałem się dzieckiem praktycznie sam, a ona dochodziła do siebie. Fakt faktem mogłem sobie pozwolić na roczny "urlop" bo mieliśmy sporo kasy odłożone i nic oprócz hipoteki na głowie, lecz dalej wiązało się to z przejściem
No to skoro nie oczekujesz wsparcia a dzielisz się jakimiś swoimi osobistymi przemyśleniami to nie dziw się jest taka a nie inna odpowiedź od ludzi tutaj.

Bycie rodzicem jest ciężkie. Pogódź się z tym i idz dalej. A skoro tobie ludzie nie pomagają to sama też im nie pomagaj i tyle. Chyba że nie pytasz o pomoc, to wtedy średnio można mieć pretensje.
@zeus_pl: ale ja się nie dziwię, przecież wielokrotnie to pisałam, to w końcu wykop.
Bycie rodzicem bywa ciężkie i oczywiście, że pójdę dalej, przecież nie usiądę w kącie i się nie schowam.
Oczywiście, że proszę o pomoc, jednak póki co brak chęci wymiany w opiece z osobami trzecimi, żebym mogła choć zajrzeć do pracy, bez wysyłania dziecka do przedszkola, doprowadził do pogorszenia stanu jego zdrowia. Here we go again!
@ciemnienie: dla przetrwania dziecka zawsze ważne było dobre rozumienie emocji rodziców. Dlatego odczytują je bezbłędnie i dlatego uczę rodziców przed ich pierwszą wizytą z bombelkiem u dentysty, że jak będą zestresowani to ich dziecko to zobaczy i też się zacznie stresować.
@ciemnienie w sumie przepraszam za moje słowa w poprzednim komentarzu. Miałam zły dzień i byłam sfrustrowana. Nie powinnam się tak zachować. Życzę Ci wytrwałości ale też zastanawiam się jak sobie wyobrażałaś macierzyństwo w pierwszych latach bombla. To nie jest słodka bajka. Moj brat ma trójkę i jest już siwy przed 40stką, jednak teraz jak już mają 9-10-11 lat to mówi, że jest lżej ale i tak czekają go nowe problemy, bo zaraz
@kickdagirlz: spoko.
Co ma wyobrażenie do aktualnego stanu psychofizycznego? Mogłam sobie wyobrażać wszystko co najgorsze a i tak chcieć być rodzicem, co ani nie odbiera mi prawa do mówienia co mi leży na wątrobie ani nie niweluje np. wyleczenia organizmu. Jestem człowiekiem ¯\(ツ)/¯