Wpis z mikrobloga

  • 0
@ly000: no dobra, ale zakładając, że już trochę jestem na tym b1, a niby 200-300h trzeba, aby przejść na b2 to teoretycznie po miesiacu roboty juz na b2 będę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@razdwatrzy55: ale jak ty chcesz rozmowę rekrutacyjną (czy co tam się przechodzi na staż) przejść z b1? raczej utarło się, że b2 to minimum, bo inaczej się nie dogadasz. kali jeść kali pić to za mało, żeby swobodnie rozmawiać w obcym języku.
  • Odpowiedz
  • 0
@ly000: nie wiem czy z b1, bo nie wiem jaki mam poziom, tylko tak strzelam, że b1 .

raczej utarło się, że b2 to minimum, bo inaczej się nie dogadasz.

imo z ukraincem ktory ma b2 da radę, gorzej z brytyjczykiem

ale jak ty chcesz rozmowę rekrutacyjną (czy co tam się przechodzi na staż) przejść z b1?

bezplatny staz, wiec moze nie być dużo chetnych tym bardziej w czasie sesji
  • Odpowiedz
ale jak ty chcesz rozmowę rekrutacyjną (czy co tam się przechodzi na staż) przejść z b1? raczej utarło się, że b2 to minimum, bo inaczej się nie dogadasz. kali jeść kali pić to za mało, żeby swobodnie rozmawiać w obcym języku.


@ly000: kali jeść/pić to jest a1, może a2 jak ktoś zna dużo słów. W sumie zależy kto ten poziom stwierdza, ale teoretycznie B1 pozwala na swobodną rozmowę z użyciem
  • Odpowiedz
@razdwatrzy55

Prawdziwe B2 to już jest poziom, który powinien pozwolić swobodnie się dogadać po angielsku w większości firm. Tak jak wyżej - większość ten poziom sobie zawyża. Na C1 jak nie jesteś totalnym beztalenciem w nauce języków obcych to wskoczysz sobie naturalnie jak będziesz codziennie z tym językiem obcował wiele godzin w mowie jak i piśmie, zawodowo i towarzysko.
  • Odpowiedz