Wpis z mikrobloga

Wraz ze zwiększonymi opadami śniegu warto przypomnieć o niebezpieczeństwie jakie wiąże się z przebywaniem w samochodzie spalinowym.
Ich właściciele udają, że rura wydechowa nie istnieje, ale właśnie ten element niesie ze sobą ogromne niebezpieczeństwo.
Na co dzień powoduje od nudności przez choroby układu oddechowego do raka, ale zimą może być szczególnie śmiertelna.
Za przestrogę niech posłuży tragiczna historia rodziny z New Jersey w USA. Mieli oni wyruszyć w drogę ich samochodem spalinowym, który pokrywała duża warstwa śniegu. Głowa rodziny zabrała się do odśnieżania, a kobieta wraz z dwójką dzieci schowała się przed zimnem w odpalonym samochodzie.
W trakcie gdy ojciec w pocie czoła odkopywał pojazd, jego rodzina powoli zatruwała się tlenkiem węgla, który wydobywał się z rury wydechowej i nie znajdował ujścia z powodu zalegającego śniegu. Gdy podniósł wzrok zobaczył, że wszyscy są nieprzytomni. Wezwani ratownicy nie zdołali uratować żony oraz rozcznego syna. 3-letnia córka została przewieziona w stanie krytycznym do szpitala.
Można tylko domyślać się co czuł mężczyzna, który stracił prawie całą rodzinę będąc kilka kroków obok. Świadkowie podają, że histerycznie płakał i podskakiwał kiedy ratownicy próbowali ratować jego rodzinę. Dziadek dzieci mówił, że jego syn jest w szoku, nie rozmawia z nikim i pozostaje w bezruchu.

Należy być szczególnie uważnym. Spaliny to cichy i na co dzień powolny zabójca, ale niepilnowany może uderzyć bardzo szybko.

https://www.nbcnewyork.com/news/local/boy-1-and-mom-killed-by-carbon-monoxide-as-dad-clears-snow-girl-in-critical-condition/1196363/

#samochody #benzyna #diesel #motoryzacja #zima #wypadek
Yelonek - Wraz ze zwiększonymi opadami śniegu warto przypomnieć o niebezpieczeństwie ...

źródło: Zrzut ekranu 2024-01-16 001345

Pobierz
  • 21
@Yelonek: Jak u Walaszka: pół legenda, pół prawda, pół nieprawda. Mógłbym po prostu napisać komentarz w stylu "co ty #!$%@??!", ale z powodu moich zainteresowań to dla mnie za mało.

Otóż przyjmijmy że nie wiesz jak zbudowany jest układ wydechowy we współczesnym samochodzie z silnikiem spalinowym: Otóż układ wydechowy idzie od silnika pod podłogą samochodu aż do jego tyłu i tam spaliny są odprowadzane w lewą stronę, czyli w stronę jezdni
@Strigiformesman: Problem właśnie w tym, że samochód był odpalony i rura nie była zatkana (wtedy by zgasł tak jak piszesz), ale był tak "zabudowany" śniegiem ze wszystkich stron, że pod samochodem utworzyła się poduszka ze spalin. Samochody spalinowe zaciągają powietrze z dołu. I to jest game over w takim przypadku.

Chyba nie sądzisz, że sfałszowałem reportaż NBC. Ludzie na reddicie dzielą się podobnymi doświadczeniami, gdzie mało nie zginęli z tego powodu.
@Yelonek: silnik owszem, często zaciąga powietrze z dołu. Sęk w tym że to silnik zaciąga, któremu to powietrze jest potrzebne do pracy. Jak zamiast tego powietrza dostanie za dużo dwutlenku węgla to zgaśnie. Powietrze do kabiny pasażerskiej jest zaciągane zazwyczaj z kratek które znajdują się w okolicach dołu szyby.
Ale tak jest we współczesnych samochodach.


@Strigiformesman: we współczesnych samochodach są czujniki jakości powietrza które robią obieg zamknięty gdy wyczują spaliny w zaciąganym powietrzu, tutaj głównie chodzi o "obce" spaliny aut przed nami,

ale to samo robią gdy wrzuca się wsteczny aby już tych "naszych" nie zaciągać podczas jazdy do tyłu

kto ma nowsze auto ten wie.. że nie czuje żadnego smrodu spalin,
kto ma starsze auto ten czuje smród spalin
@Strigiformesman: No jak widać spaliny dotarły aż tam. Chyba, że chcesz zadzwonić do NBC i powiedzieć im, że to niemożliwe i ci ludzie nie mogli się zaczadzić.


@Yelonek: Jeżeli samochód jest szczelnie od dołu zasypany śniegiem, i spaliny się tam zbierają, to jak mają się przedostać do góry w taki sposób i w takiej ilości żeby silnik nie zgasł, a wlot powietrza do kabiny, który znajduje się u góry zaciągnął
@Strigiformesman:

pół legenda, pół prawda, pół nieprawda. Mógłbym po prostu napisać komentarz w stylu "co ty #!$%@??!", ale z powodu moich zainteresowań to dla mnie za mało.


Oczywiście nieprawda, że w zamkniętym otoczeniu spaliny dostaną się do środka. One magicznie wtedy znikają xD

Co zimę w o tym ostrzegają, co zimę ludzie tak umierają w Ameryce północnej, a inny popełniają samobójstwo.
amochody spalinowe zaciągają powietrze z dołu.

@Yelonek: z przodu w górnej części powietrze do silnika i zazwycaj w okolicach podszybia do kabiny, ale jak auto zabudowane śniegiem to zaciągnie z wydechu spaliny. + zazwyczaj trochę starsze auta maja nieszczelne wydechy i póki słabo hałasuje to nie są naprawiane.
którędy spaliny dostaną się do przedziału pasażerskiego?


@Strigiformesman: normalnie dostają się spaliny zaciągane spod szyby,
nie chodzi o to, że one idą prostą linią i 100 proc. tego co z wydechu leci do kabiny ale o to, że wymieszane powietrze ze spalinami jest zaciągane,

i w nowych autach po to są te czujniki jakości powietrza aby blokować dostęp spalinom do auta zaciąganym do klimy,
przy cofaniu to każde auto bez tego
SpalaczBenzyny - >którędy spaliny dostaną się do przedziału pasażerskiego?

@Strigifo...

źródło: Bez tytułu

Pobierz
@SpalaczBenzyny: no tak, ale te spaliny nie kierują się bezpośrednio do kabiny pasażerskiej, tylko do otoczenia gdzie po prostu zostaną rozproszone przez wiatr. Jedynie może niewielki ich procent wraz z zasysanym powietrzem dostanie się do środka samochodu przez nawiewy, ale nie wiem ile to trzeba by siedzieć w tym samochodzie żeby się zatruć. Absurd.
@Strigiformesman: no taki absurd, że zdarzają się takie wypadki i trzeba uważać na ten wylot spalin, nie ignorować nawet lekkiego smrodu,
a jak ktoś tam siedzi w śniegu, wjechał do rowu, jest zimno no to ma pokusę włączyć silnik aby się ogrzewać i przymykać nos na lekki smród i czekać na pomoc drogową pół godziny? godzinę?
@PiotrFr: jezus mario, chlopie. Tys samochód chyba tylko na obrazku w gazecie widział. Pod samochodem nie uzbiera ci się 3.5 bara spalin żeby to #!$%@?ło do kabiny jak ze sprężarki. Nawet jak coś się przedostanie, to żeby cię otruło to nie wiem ile byś musiał siedzieć w tym samochodzie. Do tego prędzej wszystko pójdzie pod maske, i zaciągnie to silnik niż do kabiny pasażerskiej.
no tak, ale te spaliny nie kierują się bezpośrednio do kabiny pasażerskiej, tylko do otoczenia gdzie po prostu zostaną rozproszone przez wiatr. Je


@Strigiformesman: dziury korozyjne w podłodze i wydechu to raz. Dwa tylna kratka otwartego obiegu powietrza. Jest przeważnie pod zderzakiem po drugiej stronie wydechu. Łatwo sobie wyobrazić, że w przysypanym aucie, może dostać się tamtędy.
magicznyfred - >no tak, ale te spaliny nie kierują się bezpośrednio do kabiny pasażer...

źródło: b_shop_12909

Pobierz
dziury korozyjne w podłodze i wydechu to raz. Dwa tylna kratka otwartego obiegu powietrza. Jest przeważnie pod zderzakiem po drugiej stronie wydechu.


@magicznyfred: ale tyle co tamtędy wlatuje to byś chyba musiał z pół dnia siedzieć w tym samochodzie żeby się zatruć spalinami. No i ta kratka ma przesłoną właśnie po to żeby to powietrze że środka się wydostawało, a nie wlatywało.
@Strigiformesman: tam jest tylko przesłona wł/wył do obiegu zamkniętego. Nie masz tam żadnej membrany. Normalnie może się tam powietrze dostawać jeśli np nie zasysasz powietrza dmuchawą i ciśnienie w kabinie nie rośnie ( a przy zasypanym aucie mogło się tak zdarzyć)