Wpis z mikrobloga

Kiedy między dwojgiem osób dojdzie do zbliżenia, do którego nie mają prawa, często zaczynają patrzeć na siebie inaczej. Chłopiec nieraz odkrywa, że znacznie przygasło jego uczucie, a nawet że dziewczyna nie jest aż tak atrakcyjna. Ona zaś może się czuć wykorzystana. Przypomnij sobie doniesienie biblijne o młodym Amnonie, który usychał z miłości do dziewicy imieniem Tamar. Ale gdy ją posiadł, „poczuł do niej bardzo wielką nienawiść” (2 Samuela 13:15).
Czegoś podobnego doświadczyła Maria. Oto, czym skończyło się dla niej obcowanie fizyczne: „Nienawidziłam siebie (za swą słabość) i nienawidziłam mojego chłopca” — przyznała. „Współżycie, które miało nas zbliżyć, właściwie przerwało naszą znajomość. Nie chciałam go więcej widzieć na oczy”. Faktycznie, stosunek przedmałżeński oznacza przekroczenie pewnej granicy, spoza której nie ma powrotu!
z fartem
  • 47
@Hissis nie napisałem nic o tobie tylko o tekście, który cytujesz. Możesz sobie wierzyć, że słońce wschodzi na zachodzie co nie znaczy, że to nie są bzdury.
@Hissis: kolego najwiecej do ugrania to tam jest co juz mówiłem jakieś stosunki seksualne ze zbuntowanymi malolatami i ewentualne ujemnie oprocentowane lub bezzwrotne drobne pożyczki. Bo miejsca w raju ograniczone do kilkudziesieciu tysiecy i juz chyba wszystkie zajete. Ale przynajmniej dowiesz sie kiedy koniec świata

Z Jehową mordo, z Jehową
@Leniek: pożyjemy zobaczymy co i jak tam wygląda, na spokojnie. Mnie tam raje jakieś pośmiertne to najmniej interesują, ja sobie raj potrafię zorganizować na ziemi
z fartem