Wpis z mikrobloga

Ehhh znowu jadę do psychiatry.
Humor jak zamglone zimowe krajobrazy.


Czuję się jak porzucone małe ptasie dziecko.

Boję się że nic nie powiem sensownego lekarzowi jak się czuję. Do tego muszę dostać od niego zaświadczenie do wniosku a boję się że czegoś nie wziąłem co powinienem mu pokazać i coś będzie nie tak.

#przegryw #qewnakwadracie #autyzm #fobiaspoleczna
qew12 - Ehhh znowu jadę do psychiatry. 
Humor jak zamglone zimowe krajobrazy.
SPOILER...
  • 22
@qew12: Skoro boisz sie ze zapomnisz o czyms powiedziec, moze warto robic sobie notatki z okresu pomiedzy wizytami i przed wizyta podsumowac najwazniejsze punkty?
@qew12: to daj psychiatrze telefon z notatkami, niech sobie przejrzy, albo pisz na kartce i daj kartkę. Nie musisz ty czytac, to psychiatra, chyba zrozumie ze sie boisz xd
@Remus00: dokladnie, spisz to na kartce i jak nie chcesz mowic to daj lekarzowi do przeczytania. Ja tak robilam podczas wizyt online, pisalam wszystko na kartce bo tez tak sie balam ze zapomne ze panikowalam jeszcze bardziej, potem mowilam ze mam wszystko zapisane na kartce i czytalam z kartki
@ChybaSnisz ja ci to powiem, że takie gadanie jest nic nie warte i kontrproduktywne, a nawet szkodliwe, bo wkład myśl, że to jednak twoja wina, co tylko pogłębia problemy. W ogóle Rozejrzyj się dookoła. Wszyscy żyjemy w wygodnych kokonach. (Nie wyjeżdżaj z bezdomnymi itp. Nie każdy, chodzi mi o generalny poziom życia.)
Nie zrozumie problemów psychicznych/depresji ten kto tego nie przechodził. Niestety, dopóki sam nie zachorowałem to miałem podobne myśli. Trzeba być
@good: ja zapisalem chyba 5 kartek a i tak zapomnialem wziąć ze sobą xD bo pojechalem autem do miasta zeby nikt mnie w domu nie uslyszal. ale w sumie to byly tam tylko wypsiane sytuacje spoleczne w ktorych sobie nie radze itp, a kilka przykladow powiedzialem z pamieci wiec na jedno wychodzi

Te kartki sobie zachowam na terapie bo tam sie raczej bardziej przydadzą zeby to wszystko przepracowac, ale zeby tam
@Biskupator: Choroba nie wybiera, ale jak sobie z nią radzisz zależy wyłącznie od ciebie.

takie gadanie jest nic nie warte i kontrproduktywne, a nawet szkodliwe, bo wkład myśl, że to jednak twoja wina


@Biskupator: to jest szansa, a nie wina. Zasad nr. 1 to wyzbyć się negatywnego myślenia. Wizyta w psychiatryku nic nie daje, jak może coś dawać poddawanie się ocenie obcych ludzi? Przecież to jest jak drapanie strupa.
psychiatra wam tego nie powie ale może pora się usamodzielnić i stawić życiu czoła? Żyjecie sobie w wygodnych kokonach, a potem najmniejsze nieprzychylne wydarzenie Was wpędza w ostateczności.


@ChybaSnisz: ok oski