Wpis z mikrobloga

Mała recenzja ginu Whitley Neill Peach https://sklep-domwhisky.pl/product-pol-28389-Whitley-Neill-Peach-Gin-43-0-7l.html

Gin. Chyba najsłynniejszym miłośnikiem tego trunku jest James Bond- słynne martini powstaje z połączenia ginu z wytrawnym martini. Kolejną telewizyjną serią gdzie gin odgrywał ważną rolę był serial M.A.S.H- pewnie dlatego, że wystarczy wrzucić kilka jagód jałowca podczas destylacji tak aby opary cudownej substancji mogły się nasączyć energią lasu by stworzyć ten jakże szlachetny trunek.

No bo co nadaje smak alkoholowi? W przypadku wódki może to być nawet spleśniały chleb, w przypadku piwa słód, whisky- jakieś siedzenie w beczkach i kiepska filtracja (dlatego taki kolor) a ginowi? Nooo tutaj smak i szlachetność pochodzi z lasów, drzew i natury. Czy w tej sytuacji może nas dziwić, że to właśnie ten napój był napojem lekarzy wojskowych i najsłynniejszego agenta który prawie dorównywał naszemu Klossowi?
Gin pozwolił Brytyjczykom zdobyc Indie- mieszając gin z tonikiem chronili się przed febrą (tonic zawiera chininę)

Teraz może przejdźmy do opisania butelki którą wziąłem dziś na warsztat- jest to kolejny gin ze stajni Whitley Neill- gorzelni?ginowni z wielopokoleniową tradycją gdzie potomek rodu połączył tradycyjne rodzinne receptury z egzotycznymi dodatkami zainspirowanymi jego afrykańską żoną. Jest to główna marka w kategorii angielskich ginów premium- i muszę przyznać, że w pełni zasłużenie.
Ale przejdźmy może do oceny walorów tego napoju bohaterów.

Zapach: pomimo wyższego niż u wódek voltażu bo aż 43% zapach alkoholu jest słabo wyczuwalny- w zapachu w równym stopniu czuć zarówno głęboki aromat jałowca jak i odświeżający zapach cytrusów- dopiero po chwili możemy poczuć zapach brzoskwiń- i naprawdę pachnie tak jak pachnie drzewo pełne brzoskwiń.

Wygląd: jak wygląda w butelce widzicie na zdjęciu- ale w kieliszku jest równie przezroczysty jak czysta wódka.
Smak: Początek słodki, owocowy po chwili uderza nuta brzoskwiniowo-cytrusowa a finisz gorzki, wytrawny- dopiero wtedy możemy poczuć, że jest to gin będący wytrawnym alkoholem. Dobry taki nie za słodki- wbrew temu czego się obawiałem nie okazał się słodkim ulepkiem.
Tonic akurat wypiłem, ale po wymieszaniu z Colą można sie zdziwić- zapachy cytrusowe praktycznie zniknęły. Jeśli chodzi o drinki to dla osób pijących tradycyjne alkohole poleciłbym Schweppes Bitter Lemon, a dla osób szukających bez cukru polecam Kinley Elderflower (czyli o smaku czarnego bzu)

Podsumowując- gin jak gin smakuje jak gin czyli cudownie ❤

#alkohol #gin #kokotestuje #recenzja (tag do obserwowania/czarnolistowania)

Pewnie są błędy stylistyczne, ale pisane jednym ciągiem przy kieliszeczku substancji
KakaowyTaboret - Mała recenzja ginu Whitley Neill Peach https://sklep-domwhisky.pl/pr...

źródło: GIN-WHIT-PEACH

Pobierz