Wpis z mikrobloga

Dlaczego kręcicie bekę z ludzi, którzy biorą kredyt 2 %? Jeśli nie biorą go na apartament w wojewódzkim na styk możliwości finansowych przy niedużych perspektywach rozwoju zawodowego, to jest to jak najbardziej dobre rozwiązanie.

Ceny za wynajem są patologicznie wysokie i nawet przy normalnych ratach opłaca się już bardziej kupić coś swojego niż wynajmować. Szczególnie w mniejszych miastach, gdzie ceny za nieruchy są stosunkowo niewysokie, ale najem przy mniejszych zarobkach od wojewódzkiego, powoli bije rekordy.

Nie widzę sensu życia w stylu 2 pokoje na obrzeżnych dzielnicach wojewódzkiego 2500 zł dla landlorda + czynsz i egzystowania w ten sposób 5-10 lat, bo to strata siana i nabijanie komuś kabzy.

Najem w obecnych czasach jest kompletnie nieopłacalny, niezależnie od rat kredytu. Wynajmować można tylko jak jesteś studentem, singlem, nie jesteś w długoletnim związku, lub jeszcze nie wiesz gdzie chcesz mieszkać na stałe.

#nieruchomosci #pieniadze #zycie #takaprawda #kredyt2procent
  • 31
  • Odpowiedz
@Kopyto96: a kto kreci z nich beke? Nie zauwazylem, nawet sam hegemon tagu @mickpl zdaje sie przyznaje ze jak ktos moze wziac to jest to w tym momencie rozsadna decyzja, krytykuje sie sam program jako nabijajacy kabze deweloperom i fliperom, napedzajacy dalsze wzrosty cen nieruchonosci i bedacy latka na potarganym systemie a nie porządnym uszyciem go na nowo a nie samych korzystajacych z programu.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: kręcą bekę, bo liczą, że za x lat przyjdzie moment, gdy ponownie będą kupować mieszkania po 4k za m2, a ludzie będą prosić o to, by je od nich odkupić.
Sam bym wziął coś na bk2, ale oczywiście ograniczono możliwość skorzystania z tego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kopyto96: ciezko traktowac kogos powaznie kto nagle na rynku staje sie pelnoprawnym konkurentem dla zwyklego kredytu nie majac kompletnie nic, jedyne co posiada bekowicz kredytobiorca wedlug statystyk to umowa o prace. Tak wiec moze i ktos pracowal i odkladal hajs gdy byla w polsce wysoka inflacja by kupic mieszkanie ale to nie wazne bo nagle na rynek wjechalo 70k konkurentow ktorzy praktycznie nie mieli przy sobie nic oprocz dowodu osobistego i
  • Odpowiedz
@Kopyto96
A teraz wyobraź sobie że sobie odkładasz na spokojnie kilka lat kilkaset tysięcy.
Nagle wjeżdża Beka, idziszesz sobie do punktu sprzedaży deva i nagle okazuje się, że w ciągu 2 miesięcy straciłeś 200 tysięcy złotych - dla niektórych i kilka lat odkładania - bo tyle skoczyły ceny mieszkań, na dodatek wszystko porezerwowane albo jakiś bekowicz drze ryja że kupi drożej od ciebie bo państwo dopłaca
  • Odpowiedz
  • 0
@onomatopejusz: Odkładanie to zawsze ryzyko, że kasa straci na wartości z takich albo innych powodów. Poza tym, podajesz raczej przykład wyłącznie dużych miast, a pamiętaj, że to tylko mała część tego kraju. Jest masa ludzi w miastach o wielkości 50-100k, gdzie przy zarobkach rzędu 4k/osoba taki kredyt na 50m2 za 220-250k to jest jedyna szansa na własny kąt.
  • Odpowiedz
@onomatopejusz Tak, już na pewno w ciągu 2mies cena mieszkania wzrosła nagle o 200tysiecy. Tak było, nie sciemniam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jak ktoś miał spore oszczędności, trochę oleju w głowie, a przy tym nie łapał się na bk2, to zakup mieszkania zwyczajnie przyspieszył i kupił mieszkanie zanim ten program wszedł. W przeciwnym wypadku obudził się z ręką w nocniku, ale to już wina głównie danego osobnika a
  • Odpowiedz
@Kopyto96
No właśnie.
To po co cokolwiek robić skoro państwo zawsze pomoże.
Czy się stoi czy się leży...

Może nie warto pracować, poświęcać czas na naukę i powiększanie zarobków jak przyjdzie kapitan państwo i zrzuci worek z pieniędzmi z nieba.
Po co podejmować ryzyko tracenia czasu na rozwój, na nadgodziny, po co podejmować ryzyko odkładania pieniędzy które mogą stracić na wartości jak i tak na jeden #!$%@? wyjdzie?

Kto będzie wtedy na
  • Odpowiedz
  • 0
Może nie warto pracować, poświęcać czas na naukę i powiększanie zarobków jak przyjdzie kapitan państwo i zrzuci worek z pieniędzmi z nieba.

Po co podejmować ryzyko tracenia czasu na rozwój, na nadgodziny, po co podejmować ryzyko odkładania pieniędzy które mogą stracić na wartości jak i tak na jeden #!$%@? wyjdzie?


@onomatopejusz: Lol, w jaki sposób w Polsce ciężką pracą zapracujesz na mieszkanie? Albo musisz być wybitną jednostką, albo nie mieć zycia
  • Odpowiedz
@Kopyto96
Normalnie, poświęcasz czas na rozwój, nawet dużo czasu i masz jakąś konkretną specjalizacje.
O ile państwo tak jak teraz by się nie #!$%@? między wódkę a zakąskę to by można było z palcem w dupie w 10 lat zarobić na mieszkanie
  • Odpowiedz
@hwk1988 Pierwotna cena była znacznie poniżej ceny rynkowej, wszedł akurat BK, więc pewnie zainteresowanie ogromne. Skapneli się,że jednak cena, która wystawili jest z dupy. Ostateczna cena też z dupy a te mieszkania zapewne się w takiej cenie nie sprzedały, tylko sporo niższej. Cena ofertowa to nie cena transakcyjna.
  • Odpowiedz
@Kopyto96 moim zdaniem z budżetu powinni mi dać 1mln zł bo w sumie komu to przeszkadza? Jest to opłacalne bo nie będę musiał jeździć do pracy i wytwarzać CO2. A tak w ogóle to tylko 1mln - to grosze dla podatników ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz