Wpis z mikrobloga

Ostatnio sobie takie mini syntezatorki przegladam i wszystko fajnie, ale pytanie w sumie jaki jest glebszy ze tak powiem sens korzystania z nich przez producentow? Rozumiem, ze te loopy mozna jakos przeniesc na DAW, tak? Czym to sie rozni od ukladania i bawienia sie obwiedniami na kompie xd

#muzyka #produkcjamuzyki #flstudio #pytanie #syntezatory
Lawsuit - Ostatnio sobie takie mini syntezatorki przegladam i wszystko fajnie, ale py...
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lawsuit: Analogowych syntezatorów idealnie nie odwzorujesz w software. Poza tym lepiej mi się pracuje na fizycznym sprzęcie, jest to wygodniejsze niż siedzenie cały czas przy kompie.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Kardig no okeja, ale to w takim razie trzeba nagrac jakims mikrofonem czy jak...? Czy glosnik w tym jest wbudowany czy trzeba miec jakies monitory albo sluchawki?
  • Odpowiedz
@Lawsuit wyjściem liniowym po prostu nagrywasz audio do daw. Niektóre tego typu sprzęty mają MIDI, to możesz np zaprogramować MIDI w daw i wysłać je do syntezatora.
  • Odpowiedz
@Lawsuit: Tak jak nagrywasz np. gitarę elektryczną.
Masz CV out, które podpinasz albo bezpośrednio pod głośnik/słuchawki, albo do interface'u audio.
  • Odpowiedz
@Lawsuit: Takie instrumenty choć technicznie są gorzej zwykle niż rzeczy na kompie potrafią być szalenie inspirujące. Tak po prostu. No i niektórzy nie lubią komputerów ani środowiska DAW.
  • Odpowiedz
jaki jest glebszy ze tak powiem sens korzystania z nich przez producentow

@Lawsuit: seria Volka to akurat zły przykład przy zadawaniu takich pytań. Te instrumenty to bardziej gadżety, z ograniczonymi możliwościami syntezy i/lub mocno okrojonym interfejsem, wynikających z kompaktowego rozmiaru i niskiej ceny. To najniższa możliwa półka budżetowa dla osoby chcącej wejść w świat instrumentów sprzętowych, bez konieczności korzystania z software'u. Jak miras wyżej napisał potrafią zainspirować, ale od strony
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@bscoop dzieki za odpowiedz. Nie no ogolnie to 2k zl na pewno nie chce inwestowac w syntezator. Juz te 500 za volce to by bylo sporo biorac pod uwage to ze mam dwie klawiaturki midi z drumpadami i kupilem jeszcze teraz konsole djska za 1,5k... no i ten, nie wiem czy po prostu nie mam reki do hardware ale wszystkie rzeczy stoja i ich nie uzywam tylko ukladam midi w dawie
  • Odpowiedz
@Lawsuit: z początku też mi się zdawało, że hardware to droga zabawa, ale wtedy jeszcze nie brałem pod uwagę używanych sprzętów (kupiłem jako pierwszą Volkę Bass świeżo po premierze za 670pln - teraz na allegro idą średnio koło 400). Jak przeglądasz na bieżąco nowe ogłoszenia na allegro, facebookowych grupach typu SSVG albo olx-ie to co parę dni zwykle coś ciekawego trafisz w akceptowalnych pieniądzach. Jak nie jesteś pewien, czy nie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@bscoop tak, wlasnie rozwazalem miedzy tym behringerem td3 i volca bassem, ale jakis ytber co ma obydwa doradzil ze volca ma bardziej user friendly interface
  • Odpowiedz
@Lawsuit: volka też ma swoje ograniczenia, ma 3 oscylatory, ale nie możesz osobno regulować ich głośności, nie ma modulacji pwm, resonance też jest dziwnie skalibrowany - tak na dolne 85% rośnie fajnie płynnie, ale powyżej gwałtownie przeskakuje na agresywny przester (w studiu takie coś ujdzie, ale nie przy grze na żywo). No i nie ma opcji akcentowania nut, dzięki której 303 się wyróżniał w ekspresji od pełnoprawnych syntezatorów. Nie, że
  • Odpowiedz
@Lawsuit: sam zdecydowałem się na TD-3 i nie żałuję.
Może i obsługa jest trochę dziwna (jak w samej 303), ale nie jest to nic czego nie wyuczysz się w parę dni obcowania po godzinkę :P
Osobiście uważam, że ma to swój urok.

Co do Volca Sample, czy jakiegokolwiek innego hardware samplera - zupełnie inny workflow niż vst.
Teoretycznie zrobisz to samo za pomocą peceta, w praktyce jednak nie chodzi o samo dropnięcie jakiejś próbki, a specyfikę danego urządzenia, jego sample rate, barwę dźwięku, rodzaj jego
  • Odpowiedz