Wpis z mikrobloga

#rolnikszukazony

1. Koniara - nic nowego, nic ciekawego. W sumie mogłoby jej nie być w finale, bo w odcinku, w którym odesłała pozostałą dwójkę do domu, wyjaśniło się już wszystko. Myślę, że odzew po programie może mieć duży, jednak nie wróżę jej świetlanej przyszłości. Z takim podejściem i charakterem ciężko będzie znaleźć partnera i stworzyć normalny związek. Jeżeli już kogoś znajdzie, to raczej będzie to jakiś przydupas do trzymania pod butem. Myślę też, że rozdział z Irkiem nie jest jeszcze zamknięty. Koleś ma zadatki właśnie na takiego pantoflarza i chyba mu na niej zależy. Jest zdolny do tego, żeby dalej o nią zabiegać.

2. Pomidorowa - moim zdaniem największy twist tego sezonu. Na początku miałem ją za zołzę, a okazała się nawet normalną babką. Może to magia telewizji, a może, jak sama mówiła, negatywnie wpływał na nią stres związany z obecnością kamer i ekipy. Chłopaki też na plus, pozytywni, uśmiechnięci, żadnych pretensji czy zgrzytów. Wybór Alimenciarza nie jest zbyt rozsądny, ale może coś z tego będzie, życzę im jak najlepiej. Już wcześniej o tym pisałem, ale szanuję ją z to, że jako jedna z nielicznych uczestników RsŻ, zostawiła trzech kandydatów do samego końca.

3. Waldi - od początku wszyscy wiedzieli, że Ewka nie przyszła do programu dla Waldemara, tylko dla fejmu. Wszyscy, tylko nie sam Waldi. W finale zachowywał się jak naburmuszony piętnastolatek, który dostał szlaban. Myślę, że był #!$%@? bo w końcu zorientował się w całej sytuacji, a ego nie pozwoliło mu przyznać się do błędu. Już w odcinku z listami, mózg miał zalany spermą i wybrał #!$%@?. Ślinił się do Ewki przez cały program, mylił imiona innych dziewczyn, #!$%@?ł jakieś tańce godowe, a nie widział całej ściemy. Sytuacja z rodzicami spadła Ewie z nieba, świetna wymówka, której trzymała się kurczowo aż do ostatniego odcinka. Cała historia skończyła się wyborem koła ratunkowego, którym jest zdesperowana Dorota. "Przyjemności życzę." ( ͡° ͜ʖ ͡°)

4. Chad - wyszło szydło z worka. Koleś okazał się być bucem bez krzty empatii. Muszę przyznać, że dobrze grał od samego początku. Raczej miał to wszystko w mniejszym lub większym stopniu zaplanowane no i plan się powiódł. Szkoda trochę tej Sary, bo widać, że coś poczuła. Operator jednak nie zawiódł i po emisji tego odcinka raczej się dziewczyna cieszy, że finalnie nic z tego nie wyszło.

5.Goofy - szczerze powiem, że na początku nie spodziewałem się, że to on okaże się gwiazdą tego sezonu. Zdecydowanie możemy go wpisać w poczet największych zjebów RsŻ, zaraz obok Marka Olimpijczyka czy Grzesia od dyszla. Nudny, mamejowaty prostaczek okazał się być wyrachowaną szują. Obślizgły typ bez honoru, wyłgał się ze wszystkiego. Rozmawiając z dziewczynami nie miał nawet jaj, by spojrzeć im w oczy. Wzrok w podłogę, łypa w rulonik i #!$%@?ł coś pod nosem tym swoim durnowatym tonem. Szkoda Nikoli, która ewidentnie się zakochała w tym bażancie. Okłamywał i zwodził ją już momentu odesłania innych kandydatek. Jak najdalej od takich typów.

Uważam, że sezon rozkręcał się powoli, ale końcówkę miał świetną.
Jak zawsze, zajebiście się razem oglądało Mirki, do następnego! :)
  • 6
3. Waldi i Ewa odnosze zupełnie odwrotne wrazenie że to Ewa rzeczywiscie chciała znaleźć związek a Waldi przyszedł do programu zeby sie wypromować


@Fajlip1111: i dlatego Ewa w żadnej ze scen nie inicjuje pocałunku? Przecież widać było od początku, że to aktorzyny kawał jest. Zupełnie przypadkowo laska ma Instagram i mówiła, że żyje ze śpiewania yhymmmm :) ten pretekst w postaci rodziców spadł jej jak z nieba żeby wyglądać nieco bielej
@AerodynamiC: Zgadza się. Waldek co najmniej zauroczył się w Ewce. Z tego powodu nie zachowywał się rozsądnie. Zauroczenie/zakochanie odebrało mu rozum. Nieprawidłowo odbierał rzeczywistość. Bardzo przeżył odrzucenie. Urażona duma dała o sobie znać. Stąd jego zachowanie w finale programu. Co do pożegnania Doroty to faktycznie był to majstersztyk. Czegoś takiego w całej historii RSŻ nie było. Ta scena nie przypominała pożegnania żywej osoby. To wyglądało jak ostatnie pożegnanie zmarłego przed pogrzebem.
Jeżeli już kogoś znajdzie, to raczej będzie to jakiś przydupas do trzymania pod butem. Myślę też, że rozdział z Irkiem nie jest jeszcze zamknięty. Koleś ma zadatki właśnie na takiego pantoflarza


@xenux: właśnie sęk w tym, że ona nie chciała pantoflarza, tylko kogoś z jajami kto, jak to sama w którymś momencie powiedziała, ją "ujarzmi". A dostała do programu samych ciapów chcących jej się przypodobać.