Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek:

Inżynier elektryk.
4 miesiace na na bezrobociu (od X do I).
Od I:
Praca w zawodzie w firmie R.... R...... .
Dwa dni na budowie, na 3 dzien - "jedziesz na delegacje". Operator rozruchowiec.
Na miesiac wyciagasz 7 000[pln].
Na poczatku lat '2000.
I tak to sie kreci + zmiany pracy na lepsze warunki i leci.

Jak dzieci - wybieracie gównokierunki" to Wasz problem. Tylko Polibuda i dobry kierunek.)*

*
@SaintWykopek:
Nie musisz wierzyć.
Podstawowa stawka plus delegacja.
Branża elektryczna.
No i najlepsze - byłem opetatorem turbiny gazowej. Na 3 zmianie. Jak teraz o tym pomyślę... .Oczywiście - byłem w większym zespole i było pełne zabezpieczenie.
"Tylko Polibuda i dobry kierunek"

@w0jmar
Im dłużej pracuje, tym bardziej się przekonuje, że to nieprawda. Mam mase znajomych, ktorzy chwycili sie jakiegoś pośrednictwa nieruchomosci (ktorym gardze) a pokonczyli gownouczelnie i kreca takie liczby, ze głowa mała. Ziomek nie skonczyl szkoly sredniej a zaklada biznes za biznesem, drugi tak samo. Kilka lat bili glowa w sciane ale jak juz zaskoczyli to w krotkim czasie przeskoczyli mnie z zarobkami. Tak samo kolejny ziomek,