Wpis z mikrobloga

Jak to jest u was wy swoją niekompetencję lub brak sił przerobowych delegujecie lub alterujecie do managera, kierownika, dyrektora i on wspaniałomyślnie coś z tym robi?
Czy to raczej jest tak jak u mnie (już drugiej firmie mnie to spotyka) swoją niekompetencję i brak umiejętności managerskich kierownik/dyrektor deleguje na mnie. Przez co muszę naprawiac ich błędy, tlumaczyc sie przed klientem jakby to była moja sprawa, i pilnować innych kierowników jakby ten projekt był moim projektem i coś mnie obchodził (z tym że jestem zwykłym pracownikiem)
A mój brak czasu i kolizje w kalendarzu są moim problemem przez co kolejne projekty można już tylko zawalić. Bardzo stresujące.
A później jeszcze przychodzi miesiąc ze nie ma projektu i się w ścianę patrzy...przydałoby sie wtedy poświęcić czas na jakieś szkolenie a jest z czego się szkolić ale nie żadnych szkoleń.

#pracbaza #it
  • 14
@Belzebub: Tak, jak mam z czymś problem to zawsze jest w firmie ekspert, który może pomóc. Idę do managera i jak on nie zna nikogo kto mógłby pomóc to zakładamy ticket i support szuka w organizacji kogoś kto da radę. Problem braku sił przerobowych raczej się nie zdarza, przesuwamy deadline i tyle.
  • 0
to też bym tak chciał. Nie martwić się że mam za dużo roboty albo że za mało. I zawsze moja wina a przecież to nie odemnie zależy.

I to managerowie wg mnie powinni się martwić żeby sensownie rozkładać pracę a nie ja.
  • 0
@depish: też sobie to powtarzam. Ale jak stanę okoniem i będę chciał coś zrobić w normalnym trybie to czekają mnie tego konsekwencje. Wtedy lepiej szukać sobie innej roboty a pracowałem już chyba w 10 firmach i tamte były naprawdę ch&ujowe.
Albo inny problem jaki tutaj mam
Np jak mam 3h do klienta w jedną stronę to u klienta powinienem spędzić tylko 2 godziny ponieważ za nadgodziny czy za delegacje czy hotel