Aktywne Wpisy
![Felixu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Felixu_ALgqTlTH3u,q60.jpg)
Felixu +74
#przegryw #przemyslenia #pieniadze #pracbaza #rozowepaski #niebieskiepaski #korposwiat
Ja nie wiem, czy to trolling, ale jak czytam tu na wykopie, że co niektórzy twierdzą, że pensja 10 000 netto to nie jest dużo, żeby sobie na luzie żyć to ja się zastanawiam czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości, czy o co chodzi.
Jak tylko przeglądam ogłoszenia o pracę
Ja nie wiem, czy to trolling, ale jak czytam tu na wykopie, że co niektórzy twierdzą, że pensja 10 000 netto to nie jest dużo, żeby sobie na luzie żyć to ja się zastanawiam czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości, czy o co chodzi.
Jak tylko przeglądam ogłoszenia o pracę
![Salido](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Salido_k44H8zwwFT,q60.jpg)
Salido +1420
Minął 17. (z 73) dzień wakacji.
NIKT NIE ZGINĄŁ!!!
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 0 wypadków śmiertelnych w których zginęło 0 osób.
100
NIKT NIE ZGINĄŁ!!!
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 0 wypadków śmiertelnych w których zginęło 0 osób.
100
![Salido - Minął 17. (z 73) dzień wakacji.
NIKT NIE ZGINĄŁ!!!
W ciągu ostatniej doby...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/3f9a33cec845f896ff2868e0fea37fe0cfb7552b14b2e2cb374e846df147527e,w150.gif)
źródło: 1-411243-29
Pobierz
Ale #!$%@? czuje się bardzo źle, nie wiem taka pustka przeplatana z niespełnionymi ambicjami. Przez wiele lat byłem naiwnym chłopaczkiem, który myślał że skończone studia pozwolą mu znaleźć zajebistą pracę, oszczędzi dużo kasy i będzie żył na poziomie. Wychowywałem się w biedzie w rozbitej rodzinie i tak się cholernie boję, że nic nie osiągnę i moje pokolenie tej rodziny powtórzy biedę... Nienawidzę siebie za to, że nie mogę się wziąć w garść, a jak już się wezmę w garść, to są to chwilowe zrywy przeplatane z agonią psychiczną i prokrastynacją. Zostałem dziś sam ze swoimi myślami, dziewczyna zjechała do rodziny. Leżę w łóżku płacząc i rozmyślając nad tym wszystkim jaki jestem beznadziejny w swoim oczach i co gorsza w jej oczach i znajomych. Jestem takim typem człowieka, co jest największym smieszkiem w grupie, lubi jak ludzie śmieją się z jego żartów. Ale jak tylko zostaję sam, to jest #!$%@? masakra. Nienawidzę siebie. Wiem że bardzo chaotycznie piszę i wątki są pomieszane, ale pisze to przez łzy. Jakiś czas temu byłem pierwszy raz u psychologa i przed wizytą musiałem zebrać myśli o tym po co ja w ogóle tam idę i doszedłem do wniosku, że nie mam żadnego dużego problemu, tylko takie mniejsze które mi się zbierają w sobie i przelewają czarę goryczy. I takie moje główne problemy to:
-w tygodniu żyje zdrowo, ćwiczę, odżywiam się dobrze i nie obżeram. Zaś jak przyjdzie ten dzień samotności i dzień w którym mogę odpocząć, to mój odpoczynek wygląda tak, że leże cały dzień w łóżku i się obżeram fastfoodami aż do porzygu. Tak właśnie jest dziś
-mam kompleks, że mało zarabiam i nie mam dobrej pracy. jak ja muszę wyglądać w oczach innych, dziewczyny czy też mamy, która ma nadzieję, że chociaż ja będę miał lepsze życie od niej
- prokrastynacja. Jak mam chwilowy wzlot to zaplanuję sobie bardzo ambitne cele, które chce wykonać i nieraz to się udaje. Ale w większości wykonuje tego z 40-50%, a nieraz wcale tak jak właśnie dziś. I to przez to, że wolę oglądać jakieś głupie filmiki na yt, które mi nic nie dają.
Przez to że taki jestem, sam na siebie się złoszczę i wtedy jestem #!$%@? gburem. Moja dziewczyna jak widzi, że jest źle, to próbuje mi pomóc, ale ja chcę wtedy samotności i spokoju i ją odtrącam i przez to też mamy sprzeczki. Nie możemy się zrozumieć w tej kwestii...
Nie wiem po co to pisze, może ktoś z was miał podobnie i jakoś udało mu się zmienić myślenie albo coś sprawiło, że to myślenie się zmieniło. Poszedłem na tą terapię i jakoś tak nie wiem, nie czuje że to coś zmieni. Niby była to tylko jedna wizyta (gdzie mówiłem tylko ja, bo chłop chciał żebym mu przedstawił swoje problemy i siebie) a będzie ich wiele, ale ja już w głowie mam że się nie uda i tylko się zawiodę na sobie znowu...
Może ktoś dałby jakaś motywację albo radę. Jak sobie radzicie w złych chwilach? Może pojawiła się w waszym życiu jakaś książka albo film, który zmienił was na tyle, żeby iść w tym chorym życiu dalej i być silniejszym. Może właśnie to była terapia albo inny człowiek? Jakieś hobby. Totalnie nie wiem co mam robić. A raczej może w połowie wiem, ale nie zawsze to robię
#zalesie
Taguje też #przegryw, choć wiem panowie, że większość z was ma o wiele bardziej bardziej #!$%@?. Ale w tej chwili ja też się czuje totalnym przegrywem, który jest zagubiony i potrzebuje pomocy albo chociaż pogadać z kimś o tym
Taguje też #mikrokoksy bo często śledzę ten tag i wiem że jest tam dużo ogarniętych gości i może ktoś by chciał się podzielić tym, jak czerpie motywacje do życia i nie daje się jego trudom
źródło: zycie-jest-piekne-tylko-nie-moje-akurat
Pobierz@daktyle_w_czekoladzie: Tam siedzą sebixy gloryfikujące stalinizm i Bolesława Piaseckiego których zmartwieniem jest że Julki z ASP wolą Oskarów.
aha xd
@daktyle_w_czekoladzie:
Ogolnie jakbyś chciał w swoim wieku dobrze zarabiać, to powinieneś już od nastolatka myśleć o tym, jak rozkręcić biznes, cały czas próbować i oczywiście mieć też szczęście. Natomiast w każdym innym przypadku trzeba najpierw zapłacić
Zumerom to rzeczywiście w dupach się poprzewracało.
Kolejna rzecz to planowanie mniejszych, ale realistycznych celów, których będziesz się trzymał. Przykładowo: nie planuj sobie,