Wpis z mikrobloga

@Karp_Molotow: @11mac11 Sam chciałem to napisać, pamiętam, że oglądając wiele lat temu wywiad z Głuchowskim, jarałem się tym pomysłem, że uniwersum, że wielu autorów...
Kupiłem chyba z 15 tych książek zanim doszedłem do konkretnego wniosku, że tam naprawdę nie ma wiele ciekawego.
Niestety największym gównem według mnie były te pisane przez Szmidta, totalne badziewie.
Finalnie moim zdaniem szkoda, bo 2033 i 2035 są świetne.
@Itslilianka: daj znać jak się przebijesz. Przyznam, że pierwsze kilkadziesiąt stron też mnie nie zachwyciło, za pierwszym posiedzeniem doleciałem gdzieś do 60 czy 70 strony i odłożyłem te pozycję na półkę na kolejny tydzień czy dwa - jednakowoż gdy dałem jej drugą szansę to wpadłem na maksa, machnąłem resztę w dwa dni (a cienka jak wiesz nie jest :D) pochłonęła mnie fest.
@Nojakotako: w necie chwalą Szmidta. Kurde, ja czytałem "wędrowca", jaka to jest elukubracja, to głowa mała. Pragnąłem dobrnąć do końca. Niestety ja miałem wszystkie książki z serii poza mutantem. Postanowiłem je wreszcie przeczytać i sprzedać. Na razie parę już sprzedałem